Cierpliwość to błogosławiona zaleta, której uczymy się całe życie...w mniejszym lub większym stopniu, zaciskamy zęby, przygryzamy usta i ściskamy dłonie formując pieści, wszystko tylko w imię czego...?!
Oby jej nie stracić i tak całe życie...uffff...ten człowiek to się narobi ;)
Kobiecy wysiłek jest podwojony, musimy zachować mega cierpliwość w stosunku do całego świata i jednostek męskich - poniekąd największą...co drugi osobnik ma syndrom Piotrusia Pana, co trzeci jest Małym Księciem lub myśli, że jest Księciem z Bajki...hehe...:)))
No powiadam -Syzyfowa praca...orka na ugorze...chwilami ręce opadają:))
Dobrze, że to my nosimy spodnie w tym "domu"....
A dlaczego typowy mężczyzna ich nie ma?
Odpowiedź jest prosta - prawdopodobnie nie potrafi ich sam nawet znalezc:))))hehe...
I tym optymistycznym akcentem kończymy:)))
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)
Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
Zabawne przemyslenia
OdpowiedzUsuńczasem mnie zbiera na takowe...hehe ;)
UsuńSwieta prawda
OdpowiedzUsuńi samo życie ;)
Usuń