Świece z wosku sojowego są doskonałym, w pełni naturalnym i bezpiecznym zamiennikiem tradycyjnych parafinowych świec. Nie zawierają toksycznych związków rakotwórczych, w pełni ulegają biodegradacji, nie powodują alergii oraz nie podrażniają osób na takowe cierpiących, czas spalenia mają dłuższy niż tradycyjne świece, wypalają się równo, nie dymią, wydzielają mniej dwutlenku węgla niż świece parafinowe (o około 90%).
Wosk sojowy wykonywany jest z utwardzonego oleju sojowego, co doskonale można wyczuć dotykając nie odpaloną świecę (czuć jej miękkość i delikatność - mimo, że ma stałą konsystencję).
Jeśli natomiast jakimś cudem zaplamimy coś woskiem sojowym - bez paniki - do czyszczenia wystarczy ciepła woda i płyn do mycia naczyń lub mydło.
A więc, pierwszą świecą którą kupiłam był zapach MANGO - PAPAYA... przecudowny, gładki, ciepły, intensywny, ale nie duszący. Zapach dojrzałych, soczystych owoców podbity czymś równie smacznym, słodkim, czymś jak deser, jak creme brulee, całość jest pyszna i harmonijna, a kompozycja zaskakująco piękna.
Świeca ta pachnie fenomenalnie i równie intensywnie za każdym razem (zdecydowanie mój faworyt)... Otula zapachem nie tylko pomieszczenie gdzie jest palona, ale całe mieszkanie...
Następnie kupiłam SUGAR COOKIE, które pachną, hmm... cukiernią o poranku... świeżymi, chrupiącymi ciasteczkami... waniliowymi, odrobinę maślanymi, lukrowanymi pysznościami... mmm....
Miesiąc temu kupiłam dwa dyniowe skarby... jesienne, ciepłe i otulające cały dom zapachy, idealne na chłodne i długie wieczory. Niby podobne, a tak różne... jeden to Reflections - TOASTED PUMPKIN PIE, niezwykle aromatyczny, odrobinę słodki i miękki, a drugi SPICED PUMPKIN - bardziej wyrazisty, dynamiczny, głęboki... wyczuwam tu nutkę cynamonu, który bardzo lubię :)
Ps. FOR EVERY BODY CANDLE produkowane są w USA, te sojowe cuda podbiły cały świat i serca ludzi ceniących ekologiczny i zdrowy tryb życia... Miliony fenomenalnych zapachów, kolorów oraz opakowań, zadowolą najbardziej wybredne gusta i wysokie oczekiwania każdego klienta... ja już je pokochałam i polecam je serdecznie Wszystkim :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu :)
Buziaki :***
Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dekoracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dekoracje. Pokaż wszystkie posty
piątek, 11 października 2013
JESIENNE DEKORACJE W MOIM DOMU :)) dynie, jabłka, liście, świece....
Banalnie prosta kompozycja, ale jakże efektowna i urocza... sztuczne jabłka zakupione dawno temu w sklepie Next (przypominają do złudzenia świeże owoce)... jażębina, laski cynamonu i blaszana pomarańczowa donica przewiązana wstążką :))
Dekoracja w dwie chwile:))
Dwie ozdobne (świeże) dynie, słoma, gałązka z "groszkami", stary kuferek i ptaszyna... urocze, czyż nie :) Ps. Gwarantuję, że dekoracja jest bardzo trwała, zdobi nasz dom już 3 tygodnie, a dodane fotki są najlepszym gwarantem moich słów :))
Moja "ozdoba" drzwi wejściowych, tabliczka "home sweet home" i pęk jesiennych (sztucznych) liści które kupiłam kilka dobrych lat temu w kwiaciarni... niestety fotka oszukuje i przekłamuje bardzo rzeczywiste kolory, ale cały zamysł dekoracji jest widoczny :)
Świece sojowe - SPICED PUMPKIN i PUMPKIN PIE to idealna propozycja na długi, chłodny, jesienny wieczór... :) Polecam
sobota, 20 kwietnia 2013
ŚWIECE AIR WICK RIBBONS - hit czy kit ? !
Kierując się słowami - "nie kupuj w ciemno, czytaj opinie"... chciałam napisać kilka słów o moim zakupie, a raczej największym kicie ostatnich miesięcy w śród świec......czasem człowiek połakomi się na jakąś promocję, kolorowe opakowanie, reklamy w tv i kupi "coś" w ciemno kierując się impulsem chwili...
A wypadałoby poczytać na dany temat, dopytać znajomych i na spokojnie pomyśleć...ajjj... ta ludzka chęć posiadania i wielka wiara w zapewnienia producenta o boskim działaniu każdego produktu, o jego uniwersalności...
Gadanie gadaniem, ale pora wracać do świec ...
AIR WICK RIBBONS... do zakupu skusiły mnie zapachy - jeden to jeżyna i figa, drugi zaś grzane wino z cynamonem i jabłkiem...kolejna kwestia to opakowanie - "grube" masywne szkło o kwadratowej podstawie, idealne do wykorzystania na 100 różnych sposobów po wypaleniu świecy...
I teraz mowa o paleniu świecy....a raczej o wypalaniu wosku.... otóż wypala się on w połowie, tworzy się swoisty "lej" na około którego pozostaje mnóstwo nietkniętego wosku.... czyste marnotrastwo i jakiś nieudany zamysł producenta...
Nie widzi mi się płacić kolejny raz za produkt z którego skorzystam w połowie...mało w tym logiki i sensu...
Czy kupię raz jeszcze - zdecydowanie NIE!
Połakomiłam się swojego czasu i kupiłam cztery, a zapachu będzie/jest jak za dwie...hehe :))
I jak tu nie kochać świec Yankee Candle...:)
Ps. Z AIR WICK posiadam jeszcze świece multicolor (białą i czarną) - to te, które zmieniają kolory...one zdecydowanie palą się równo i dobrze :)
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)
Obserwujcie / Subskrybujcie / Zapraszam
Buziaki :*
A wypadałoby poczytać na dany temat, dopytać znajomych i na spokojnie pomyśleć...ajjj... ta ludzka chęć posiadania i wielka wiara w zapewnienia producenta o boskim działaniu każdego produktu, o jego uniwersalności...
Gadanie gadaniem, ale pora wracać do świec ...
AIR WICK RIBBONS... do zakupu skusiły mnie zapachy - jeden to jeżyna i figa, drugi zaś grzane wino z cynamonem i jabłkiem...kolejna kwestia to opakowanie - "grube" masywne szkło o kwadratowej podstawie, idealne do wykorzystania na 100 różnych sposobów po wypaleniu świecy...
I teraz mowa o paleniu świecy....a raczej o wypalaniu wosku.... otóż wypala się on w połowie, tworzy się swoisty "lej" na około którego pozostaje mnóstwo nietkniętego wosku.... czyste marnotrastwo i jakiś nieudany zamysł producenta...
Nie widzi mi się płacić kolejny raz za produkt z którego skorzystam w połowie...mało w tym logiki i sensu...
Czy kupię raz jeszcze - zdecydowanie NIE!
Połakomiłam się swojego czasu i kupiłam cztery, a zapachu będzie/jest jak za dwie...hehe :))
I jak tu nie kochać świec Yankee Candle...:)
Ps. Z AIR WICK posiadam jeszcze świece multicolor (białą i czarną) - to te, które zmieniają kolory...one zdecydowanie palą się równo i dobrze :)
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)
Obserwujcie / Subskrybujcie / Zapraszam
Buziaki :*
sobota, 23 marca 2013
DZIELIMY, KROIMY, SIEKAMY... ZAPACHY YANKEE CANDLE:)
*samplery
*tarty
Przepyszne zapachy Yankee Candle mogą zagościć w naszych domach naprawdę tanim kosztem, nie trzeba kupować szklanej wielkiej świecy, oby zapoznać się z YC...woski - tarty i samplery są tanie, a każdy można podzielić tak, oby cieszyć się nim bardzo długi czas w kominku zapachowym.
-tarta YC ma 22g
- sampler (mini świeczuszka) - to 48g (czyli ponad dwa razy więcej).
-cena samplera jest minimalnie większa od ceny tarty, więc zdecydowanie bardziej opłaca się kupować samplery!
Do całej akcji potrzebne będą:
-samplery lub tarty do podziału
-ostry nóż
-woreczki strunowe (tyle woreczków, ile zapachów)
-taśma klejąca (mała - bezbarwna)
-deska do krojenia
-kartka papieru lub "koszulka plastikowa z segregatora"
-oraz uśmiech i kominek zapachowy, oby móc "zapalić" YC kiedy już się nasiekamy;) !
Pokażę jak dzielę i przechowuję moje woski:)
*ściągamy naklejkę z produktu i nalepiamy na woreczek strunowy, a następnie zabezpieczamy ją dodatkowo taśmą.
*na deskę kładziemy kartkę lub "koszulkę" (oby nie wypachnić deski do kotletów) i zaczynamy:)
*z samplera wyciągamy knot (delikatnie, od spodu, podważając nożem)...
*następnie wosk dzielimy ostrym nożem, najpierw pionowo na pół, a pozniej na mniejsze kawałeczki wedle uznania...(im mniejsze - tym lepsze, gdyż YC naprawdę intensywnie pachną).
*tak to będzie wyglądało;) jeśli nawet bardzo nam się rozkruszy - to nic, w kominku wszystko się pięknie wytopi:))
-kiedy skończymy, przesypujemy wszystko do woreczka strunowego, zamykamy i gotowe :)
- pssssyt....woski można mieszać, tworzyć własne gamy i kompozycje zapachowe:)))
*biały kominek: zapach miodu i przypraw, czarny: jeszcze nie rozpuszczona - czarna wiśnia :)
Ps. Samplerki które dzieliłam to:
*BLACK CHERRY- zapach jest niesamowity, obłędny, pyszny, soczysty, owocowy...to świeże dojrzałe wiśnie, pachnące latem i słońcem..
Zapewne to jeden z moich faworytów i kupię go ponownie...jest boski:))
-Taki sam mamy w aucie, wiśniowa dyndałka jest świetna:))
*WILD PASSION FRUIT - świeża i orzeźwiająca owocowa kompozycja - doskonała - budzi zachwyt przy pierwszym wdechu...dziki owoc passion fruit z melonem i mandarynką kojarzy mi się z latem, egzotyczną wyspą, wakacjami...cytrusowy, pyszny, idealny na każdą porę dnia i nocy...zachwyca lekkością i bogatą nuta zapachową...
*HONEY & SPICE - zapach złotego pachnącego miodu, trzciny cukrowej, cynamonu z nutą wanilii i anyżu...ciepły, relaxujący, wyciszający....otula nas i cały dom....wywąchałam go z dużego słoja w Debenhamsie i zastygłam...jest cudowny, ciepły... musiałam kupić chociaż sampler :))
Kojarzy mi się z wieczorem z książką, leżakowaniem pod kocykiem i długą kąpielą...idealny na zimne i wietrzne dni.
Mam nadzieje, że moje "dobre rady" są pomocne:)
A to więcej informacji o Yankee Candle
http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/yankee-candle-ferrari-wsrod-swiec.html
Dziękuje za odwiedzinki i pozdrawiam cieplutko:))
Ps. Zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:)
środa, 20 marca 2013
YANKEE CANDLE - FERRARI WŚRÓD ŚWIEC - BOSKIE I APETYCZNE AROMATY DLA TWOJEGO DOMU:)
YANKEE CANDLE - świece bogate w niezwykle apetyczne, naturalne olejki, fenomenalne zapachy oraz boskie kolory. Szeroka oferta kusi każdego i sprawia, że wybór nie jest łatwy...
Wspaniałe słoje i bajeczne etykiety dopełniają całości i są przysłowiową "wisienką na torcie"... Świece mają długą żywotność (do 150godz.), są dobrą inwestycją dla domu... warte swojej ceny oraz zakupu... Gwarantuję, że zapach oczaruje wszystkich domowników oraz gości...
Yankee Candle są znane, cenione i kochane na całym świecie... technologia produkcji, czy też wytwarzania tych świec sprawia, że posiadają one w sobie 10 razy więcej olejków zapachowych, niż wszystkie inne świeczki na rynku...
Każda typowa "pachnąca" świeca w sklepie ma w składzie 1% olejku (nie zawsze naturalnego - naturalne "aromaty" są bardzo drogie!)...
Yankee jak już wspomniałam ma 10% naturalnych olejków w sobie...cena zdecydowanie odzwierciedla jakość tego produktu :)
-Jeśli jeszcze nie znamy Yankee, warto na początek wypróbować "tarty" do kominka... pomogą nam one poznać całą apetyczną gamę i kolekcję zapachów, oraz wybrać swój ulubiony, ich cena jest przystępna:))
Każdą tartę można przełamać na pół, a nawet na cztery, oby dłużej cieszyć się wybranym zapachem:))
-Zwracajcie też uwagę na promocje i posezonowe obniżki, kiedy to można kupić świece Yankee o 30-40% taniej...np.latem kolekcja Wigilijna/Świąteczna może nam się trafić dużooo taniej... ale trzeba systematycznie sprawdzać net i podeszwy schodzić, żeby wyłapać dobrą cenę...
Muszę sama zacząć buszować w poszukiwaniu zapachów z cynamonem lub pomarańczami, a nóż - widelec trafi mi się "coś" taniej i na Święta jak znalazł:)
Świece które obecnie posiadam to 3 duże tumbler-y z nowej wiosennej kolekcji 2013:
* Black COCONUT - niezwykle apetyczny, pyszny, zmysłowy i głęboki zapach egzotycznego kokosa...piękny..( dla mnie to taki kokos z migdałami)
*WAIKIKI MELON- pachnie owocowo, świeżo, jak dojrzały, soczysty, pokrojony melon...aż ślinka cieknie...słodki i orzezwiajacy zarazem...
*PARADISE SPICE - urzekający, bogaty zapach, idealna kompozycja przypraw i owoców, pachnie rajsko, niczym deser/pudding...smakowity, ciepły i niezwykle relaxujący... (dla mnie to banany, morele, pomarańcze, wanilia...przyprawy)
*duże świece mogą palić się nawet do 150godz.
*trzeba pamiętać o regularnym przycinaniu knota, to wspomaga równomierne "wytapianie/wypalanie" się wosku i decyduje o żywotności świecy (0,3 - 0,5cm) :))
*świecę gasimy dopiero - kiedy wosk jest "wytopiony na całości"...wtedy wypala się równo za każdym razem....
*nie odpalamy świecy na 5 -10 min...po kij!
* kiedy wosk jest rozgrzany / wytopiony na całej powierzchni - wtedy zapach jest najbardziej intensywny...niebo na ziemi :)
*Yankee ma również ciekawe i śliczne akcesoria: kominki, abażury, nożyczki do przycinania knota, ozdobne pokrywki/nakładki na słoje (illuma-lid), zapachy do auta ( Miśkowi zamówiłam wisniowy), patyczki zapachowe do domu (reed diffuser)....itd :))))
*tarty tzw.babeczki - są do kominków zapachowych, pozwolą nam poznać wszystkie aromaty i wybrać swój ukochany
*mamy 3 rozmiary słojów i tumbler-ów, tarty, tea lighty...itd - oczywiście najbardziej opłaca się, pod względem cenowym nabyć największe świece
*tarty - doskonałe są na początek, wywąchamy dzieki nim co nas kręci ;)
*największy tumbler to 623g, więc jest bardzooo duży :)
*puste słoje po świecach można wykorzystać w domu
*wszystkie cuda są na stronie www.swiatzapachow.pl ceny są adekwatne do tych na rynku...cała bogata
gama zapachów i nowości...maja super promocje i profesjonalną obsługę, polecam:)) Być może nadal jest oferta - w cenie 8 tart- 10 :)) pytajcie, wąchajcie, zaglądajcie tam :))
Stronka jest przesłodka jak świeczuszki...mmm...te zdjęcia, te opisy
*dziewczyny/ chłopaki z UK, jeśli któraś/ryś jest zainteresowana to podam moich "dostawców" z ebay-a, pewne i zaufane sklepy internetowe, od których zamawiam świece :)
Mam nadzieję, że choć odrobinkę przybliżyłam temat moich ukochanych świec Yankee Candle, a może ktoś właśnie się skusił i oczarował tym pachnącym tematem...hehe...?! ;)
Ps.1 Właśnie czekam na Strawberry Buttercream - dla męża, Chocolate Bonnies - dla synka i 3 tarty Soft Blanket dla mnie ;)( słyszałam o tym zapachu same cuda.....;))
Ps2. A może ktoś miał Baby Powder - słyszałam, że jest fenomenalny....świeży, owocowy....pyszny ;)
-jest też kolekcja dla mężczyzn - macie - jakie opinie? Piszcie :))
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu.
Zachęcam do subskrybowania/obserwowania... buziole:))
Ps.tu znajdziecie więcej na temat YANKEE CANDLE
http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/dzielimy-kroimy-siekamy-zapachy-yankee.html
Wspaniałe słoje i bajeczne etykiety dopełniają całości i są przysłowiową "wisienką na torcie"... Świece mają długą żywotność (do 150godz.), są dobrą inwestycją dla domu... warte swojej ceny oraz zakupu... Gwarantuję, że zapach oczaruje wszystkich domowników oraz gości...
Yankee Candle są znane, cenione i kochane na całym świecie... technologia produkcji, czy też wytwarzania tych świec sprawia, że posiadają one w sobie 10 razy więcej olejków zapachowych, niż wszystkie inne świeczki na rynku...
Każda typowa "pachnąca" świeca w sklepie ma w składzie 1% olejku (nie zawsze naturalnego - naturalne "aromaty" są bardzo drogie!)...
Yankee jak już wspomniałam ma 10% naturalnych olejków w sobie...cena zdecydowanie odzwierciedla jakość tego produktu :)
-Jeśli jeszcze nie znamy Yankee, warto na początek wypróbować "tarty" do kominka... pomogą nam one poznać całą apetyczną gamę i kolekcję zapachów, oraz wybrać swój ulubiony, ich cena jest przystępna:))
Każdą tartę można przełamać na pół, a nawet na cztery, oby dłużej cieszyć się wybranym zapachem:))
-Zwracajcie też uwagę na promocje i posezonowe obniżki, kiedy to można kupić świece Yankee o 30-40% taniej...np.latem kolekcja Wigilijna/Świąteczna może nam się trafić dużooo taniej... ale trzeba systematycznie sprawdzać net i podeszwy schodzić, żeby wyłapać dobrą cenę...
Muszę sama zacząć buszować w poszukiwaniu zapachów z cynamonem lub pomarańczami, a nóż - widelec trafi mi się "coś" taniej i na Święta jak znalazł:)
Świece które obecnie posiadam to 3 duże tumbler-y z nowej wiosennej kolekcji 2013:
* Black COCONUT - niezwykle apetyczny, pyszny, zmysłowy i głęboki zapach egzotycznego kokosa...piękny..( dla mnie to taki kokos z migdałami)
*WAIKIKI MELON- pachnie owocowo, świeżo, jak dojrzały, soczysty, pokrojony melon...aż ślinka cieknie...słodki i orzezwiajacy zarazem...
*PARADISE SPICE - urzekający, bogaty zapach, idealna kompozycja przypraw i owoców, pachnie rajsko, niczym deser/pudding...smakowity, ciepły i niezwykle relaxujący... (dla mnie to banany, morele, pomarańcze, wanilia...przyprawy)
*duże świece mogą palić się nawet do 150godz.
*trzeba pamiętać o regularnym przycinaniu knota, to wspomaga równomierne "wytapianie/wypalanie" się wosku i decyduje o żywotności świecy (0,3 - 0,5cm) :))
*świecę gasimy dopiero - kiedy wosk jest "wytopiony na całości"...wtedy wypala się równo za każdym razem....
*nie odpalamy świecy na 5 -10 min...po kij!
* kiedy wosk jest rozgrzany / wytopiony na całej powierzchni - wtedy zapach jest najbardziej intensywny...niebo na ziemi :)
*Yankee ma również ciekawe i śliczne akcesoria: kominki, abażury, nożyczki do przycinania knota, ozdobne pokrywki/nakładki na słoje (illuma-lid), zapachy do auta ( Miśkowi zamówiłam wisniowy), patyczki zapachowe do domu (reed diffuser)....itd :))))
*tarty tzw.babeczki - są do kominków zapachowych, pozwolą nam poznać wszystkie aromaty i wybrać swój ukochany
*mamy 3 rozmiary słojów i tumbler-ów, tarty, tea lighty...itd - oczywiście najbardziej opłaca się, pod względem cenowym nabyć największe świece
*tarty - doskonałe są na początek, wywąchamy dzieki nim co nas kręci ;)
*największy tumbler to 623g, więc jest bardzooo duży :)
*puste słoje po świecach można wykorzystać w domu
*wszystkie cuda są na stronie www.swiatzapachow.pl ceny są adekwatne do tych na rynku...cała bogata
gama zapachów i nowości...maja super promocje i profesjonalną obsługę, polecam:)) Być może nadal jest oferta - w cenie 8 tart- 10 :)) pytajcie, wąchajcie, zaglądajcie tam :))
Stronka jest przesłodka jak świeczuszki...mmm...te zdjęcia, te opisy
*dziewczyny/ chłopaki z UK, jeśli któraś/ryś jest zainteresowana to podam moich "dostawców" z ebay-a, pewne i zaufane sklepy internetowe, od których zamawiam świece :)
Mam nadzieję, że choć odrobinkę przybliżyłam temat moich ukochanych świec Yankee Candle, a może ktoś właśnie się skusił i oczarował tym pachnącym tematem...hehe...?! ;)
Ps.1 Właśnie czekam na Strawberry Buttercream - dla męża, Chocolate Bonnies - dla synka i 3 tarty Soft Blanket dla mnie ;)( słyszałam o tym zapachu same cuda.....;))
*tarty dotarły, właśnie palę miśka ;) ....zapach ładny, ale bardzoooo intensywny, mocny...odrobinę duszący jak dla mnie, mogłam mniej ułamać do kominka, ta 1/3 to zbyt wiele...zapachniłam cały dom ;)
*dotarła też świeca - STRAWBERRY BUTTERCREAM - zapach jest boski, pyszny...wszyscy w domu są zakochani w tej świecy, ja sama nie mogę przestać się zachwycać...udany zakup i prezent :)))
Świeca pachnie...mmmm...prawdziwe CZEKOLADOWE KRÓLIKI:)))
-jest też kolekcja dla mężczyzn - macie - jakie opinie? Piszcie :))
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu.
Zachęcam do subskrybowania/obserwowania... buziole:))
Ps.tu znajdziecie więcej na temat YANKEE CANDLE
http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/dzielimy-kroimy-siekamy-zapachy-yankee.html
czwartek, 7 marca 2013
OLIVE & THYME- European Linen Collection- AKCESORIA PALCE LIZAĆ:)
Niezwykle miła dla oka i praktyczna w kuchni, drewniana kolekcja akcesoriów kuchennych...estetyczne i misterne wykonanie, ładny nasycony kolor, ciekawy kształt i forma- zatrzymują uwagę, a sympatyczna cena, również zachęca do zakupu...produkty są przewiązane słomkowym sznurkiem z biało-zieloną papierową plakietką... takie swojskie, takie natutalne, tylko brać ;) Drewniane cuda zdobią półki Tkmaxx-u i kuszą:)
No i jak tu sobie odmówić, kiedy w kuchni wszystko się przyda :))) Skusiłam się na "widelce"- łapki do mieszania i serwowania sałaty/surówki, oraz stojak na książkę kucharską lub zeszyt z przepisami:))Marzy mi się również jakaś deska do krojenia z tej serii...piękne są, mają fikuśne kształty...mmmm:))
WIOSENNA DEKORACJA ZA GROSIK, czyli jak zrobić coś z niczego:))
W kilka chwil możemy zrobić ozdobę do naszego domu...potrzebna jest jedynie odrobina czasu i chęci:)) Moja dekoracja ma już kilka dobrych lat, a wygrzebana z szuflady nadal budzi uśmiech na buzi i przywołuje miłe wspomnienia:))
Co jest potrzebne:
*cieniutkie gałązki, które tniemy/łamiemy na równe kawałki
*słoma- ta używana w kwiaciarni
*ozdobne spinacze
:)) Minimalny wkład, a efekt całkiem miły i sympatyczny dla oka :))
Co jest potrzebne:
*cieniutkie gałązki, które tniemy/łamiemy na równe kawałki
*słoma- ta używana w kwiaciarni
*ozdobne spinacze
:)) Minimalny wkład, a efekt całkiem miły i sympatyczny dla oka :))
sobota, 2 marca 2013
ZAWSZE CZYSTE PĘDZLE DO MAKIJAŻU/ MAKEUP BRUSHES/GLASS DOME
Pomijając fakt, że przybory do makijażu powinny być myte tak często jak tylko jest to możliwe, mimo wszystko dla zachowania ich nienagannej czystości i naszego bezpieczeństwa każdego dnia, warto pomyśleć o ich przechowywaniu i miejscu bytowania .
Układ idealny jest wtedy, kiedy jest praktycznie, czysto i ładnie...
Mój sposób i pomysł na wszystkie "maleństwa" to szklana kopuła, stanowi ona doskonała dekorację toaletki i sypialni, ale również świetne zabezpieczenie przed kurzem i brudem...
Szklany kwadratowy wazon/misę wypełniłam koralikami, paciorkami i perełkami, stanowią one idealną bazę i podstawę, pędzle są stabilne i wygodne w urzytkowaniu, a całość wygląda zjawiskowo i zachwycająco :)
* wazon można wypełnić również kawą w ziarenkach, ale zapach jest tak intensywny/wręcz duszący i tak mocno "wżera" się w pędzle, że nie polecam (już to przerabiałam;)
Układ idealny jest wtedy, kiedy jest praktycznie, czysto i ładnie...
Mój sposób i pomysł na wszystkie "maleństwa" to szklana kopuła, stanowi ona doskonała dekorację toaletki i sypialni, ale również świetne zabezpieczenie przed kurzem i brudem...
Szklany kwadratowy wazon/misę wypełniłam koralikami, paciorkami i perełkami, stanowią one idealną bazę i podstawę, pędzle są stabilne i wygodne w urzytkowaniu, a całość wygląda zjawiskowo i zachwycająco :)
* wazon można wypełnić również kawą w ziarenkach, ale zapach jest tak intensywny/wręcz duszący i tak mocno "wżera" się w pędzle, że nie polecam (już to przerabiałam;)
czwartek, 3 stycznia 2013
KOSZ PEŁEN POMYSŁÓW :))
Ratanowe kulki, szyszki i wszelakie drobiazgi zalegające w naszych szufladach nadają się doskonale do stworzenia całorocznej dekoracji...dobór dodatków może być doskonałą
zabawą:)
zabawą:)
środa, 2 stycznia 2013
BŁYSKOTKI POD KONTROLĄ;))
Nie błądzisz, wiesz co masz...
Korkowa tablica doskonała do łańcuszków, wisiorków, koralików itd.
Bransoletki jak "na dłoni" :))
Atłasowa podusia na zegarki...
Małe pudełeczka są doskonałe na drobiazgi, małe kolczyki, tzw.wkręty ;)
Woreczek na duże kolczyki.
Pudełeczka są świetne na bransoletki i wszelakie akcesoria do włosów, dodatkowo stanowią znakomitą dekorację i ozdobę :)
DEKORACJA W SEKUNDĘ, SPOSÓB NA BOMBKI :))
Jeśli masz ulubione bombki, a nie masz pomysłu jak zatrzymać je cały rok...zrób całoroczną dekorację na stół, zajmie Ci to zaledwie sekundę...banalnie proste, jakże efektowne:))
PORANNE NIEPLANOWANE ZAKUPY :))) czyli, kto rano wstaje temu.....
Bardzo apetyczna cena i soczysty kolor fuksji, skusiły mnie dziś do zakupu kolejnej rośliny..orchidea za piątaka i jak tu sobie odmówić:))) Kierując się opisem, powinna cieszyć moje oczy 28 dni, przy moim szczęściu będzie to raczej od 2 do 8 dni ;) ale co tam, jestem dobrej myśli:)) W drodze do kasy, znalazłam kolejny samotny i porzucony "drobiazg", prześliczny świecznik zrobiony z maleńkich lustereczek, ze względu na mikro pęknięcie od wewnętrznej jego strony, cena została zredukowana z 5-£1 :)))
Subskrybuj:
Posty (Atom)