Łosoś jest jedną z moich wręcz ukochanych ryb...jest bogaty w kwasy tłuszczowe OMEGA-3 i szereg witaminy: A, D, E oraz B6 i B12... oraz składniki mineralne takie jak selen, fosfor, jod, żelazo, wapń i magnez.
Spożywanie tej ryby wspomaga pracę serca, reguluje cholesterol, obniża ciśnienie tętnicze krwi...ma również zbawienny wpływ na stan naszej skóry, włosów i paznokci drogie Panie:))
Ponadto jedzenie tłustej ryby - jaką jest łosoś poprawia nasz nastrój i samopoczucie - zwiększa produkcję serotoniny (hormonu szczęścia).
Same zalety i zbawienne właściwości dla naszego organizmu - jedzmy więc ryby:))
Mój obiad, mój sposób:
*filet z łososia lub gotowe "dzwonki"- porcje
*1 cytryna
*główka czosnku
*szpinak (mrożony lub świeży)
*0,5szkl.mleka
*1 jajko
*1 łyżka mąki
*ryż - ilość wedle uznania
*oliwa z oliwek/olej
*sól, pieprz
*0,5 dużej cebuli lub jedna średnia
*szczypior, koper, natka z pietruszki
Filet z łososia porcjuję na "dzwonki"... dokładnie myję, osuszam i kładę na blaszkę do pieczenia lub do naczynia żaroodpornego... :))
-następnie skrapiam rybę oliwą z oliwek, dodaję sól morską i świeżo mielony pieprz...
-wmasowuję w rybę składniki, a na wierzch układam plasterki czosnku i cytryny...już zaczyna wyglądać pysznie:)))) mniammmm...
*tak to powinno wyglądać - przed pieczeniem
Następnie wkładam do piekarnika rozgrzanego na 250*C na 15min.
Szpinak - ja mam dziś mrożony niestety, ale listki są młode i w całości - tak jak lubię:)
-na oliwie podsmażam pół dużej cebuli pokrojonej w kostkę
-kiedy jest rumiana dodaję szpinak i około 0,5szkl. wody..
-zagotowuję całość..
-następnie sól, pieprz i czekam, aż szpinak zmięknie a woda odparuje(około 20min)...
-następnie dodaję posiekany szczypior, koper i natkę z pietruszki (do smaku) i wciskam przez praskę 3-4 ząbki czosnku (można więcej, jeśli ktoś lubi)...
-można dodać też lubczyk - tzw.magi, ale teraz nie sezon na to magiczne ziele...suszony też będzie idealny:)
Zaklepkę robimy z jajka, łyżki mąki i 0,5szkl. mleka (jeśli nie mamy mleka - można je zastąpić śmietaną rozrobioną w wodzie).
Wlewamy ją do szpinaku ciągle mieszając, zmniejszamy płomień i po 8 -10min jest gotowe.
Co do ryżu - ilość dobieramy wedle potrzeb i apetytu domowników...gotujemy wedle opisu na opakowaniu.
A tak, jeszcze dodatki...koniecznie świeża papryka i pomidor oprószony ziołami oraz solą i pieprzem:))
Mam nadzieję, że natchnęłam kogoś tym zdrowym, pysznym i pachnącym obiadkiem:))
Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:))
Pozdrawiam.
Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dlatego ryby powinniśmy jeść co najmniej 3 razy w tygodniu.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak...zdrowe i pyszne, więc to sama przyjemność :)
UsuńPozdrawiam
**** essa semana irei comprar meus peixes e embora aqui o salmon seja do chile e criado em cativeiro por isso menos saborosa irei comprar e fazer deste jeito pois sinto que preciso deste alimento pois ando meio daw*** azul 2013
OdpowiedzUsuńQualquer peixe com azeite, alho e limão é delicioso :) Obrigado por visitar o meu blog e desejo-lhe um bom dia...
UsuńUwielbiam łosoś! Pięknie wygląda talerz , bardzo fajna propozycja podania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, fakt - łosoś jest pyszny:)pozdrawiam
Usuń