poniedziałek, 11 marca 2013

Jak byś chudą s***?! / How to be a skinny b****?! :))

Nie będzie to kolejny naukowy wykład na temat dobrego, prawidłowego i zdrowego żywienia, kicham głośno na tablice kaloryczne, porcje odmierzane od łyżeczki...w gramach, mililitrach...cud diety, magiczne składniki, dobre rady i ogólnospołeczną nagonkę na każdego komu nie można "policzyć żeber".... Człowiek jest zaszczuty natłokiem informacji, zwykły zjadacz chleba - zielony jak żywopłot w temacie diet, nie ruszy tyłka z kanapy...

*Najważniejsze to chcieć - chcieć tego dla siebie - nigdy dla innych!!!
*Jeżeli nie ma w nas wiary na powodzenie i wizji etapu końcowego - to nie warto zaczynać żadnej diety - siedź dalej :))

-Najlepsza metoda to MŻ (Mniej Żreć), jedz to co kochasz, ale hamuj...(często a mniej)!!!
- pij, pij i jeszcze raz woda
-zielenina (warzywa i owoce)...króliki nie tyją...hehe ;)
-przed samym spaniem nie zapełniaj kołduna, piłka jest fajna na boisku - nie w pasie ;)
...STOP.....a może nie mam racji?!?!?!?! hehe...

"To prawda...mruknął Puchatek, spoglądając w lustro i klepiąc się po brzuszku - Nie liczy się rozmiar. Liczy się puchatość!"

Kubuś Puchatek

A więc, wiele puchatości życzę  Wszystkim;)





2 komentarze:

  1. Nigdy nie miałam problemów, teraz mam - nie mogę przytyć, chociaż się staram...i przyznam, że to też wcale nie jest takie łatwe i proste jak się może wydawać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze to akceptować samego siebie...świat nie składa się z ludzi wykrojonych od jednej miary...każdy jest inny i to chyba jest najfajniejsze:)) Hmmm....nie możesz przytyć, oddam Ci z checią kilka swoich kilogramów:)A tak na serio, to trzymam za Ciebie kciuki - chcieć to móc ;) Powodzenia:)

      Usuń