Fenomenalna przystawka, której posmakowałam wiele lat temu i pokochałam do dziś, oczywiście na początku byłam przerażona, bowiem odstrasza mnie połączenie owoców i mięsa, jakoś nie wyobrażam sobie np. zagryzać kotleta dżemem, nie mieści się to w mojej estetyce i pojęciu dobrego smaku...ale, jak powiadają - strach ma wielkie oczy, wszystkiego należy spróbować, oby później móc oceniać...hehe...
Szybko zmieniłam zdanie...
Zdecydowana i niebanalna kompozycja dodatków i przypraw tworzy intrygującą, aromatyczną i niezwykle bogatą całość...
Składniki, które na pierwszy rzut oka wykluczają się kompletnie, tworzą zgrany oraz zgrabny obraz smaku.
Jest to danie/przystawka/przekąska idealna na rodzinne spotkanie, imprezę ze znajomymi i wykwintną kolację zarazem..polecam serdecznie.
Składniki podam na 1 porcję:
- 1 średnia pierś z kurczaka
- kostka rosołowa
- 0,5 łyżeczki curry
- 0,5 łyżeczki rodzynek
- 1 łyżka majonezu
- połówka brzoskwini (z puszki)
- sól i pieprz.
Gotujemy pierś w wodzie z dodatkiem kostki bulionowej - rosołek powinien być mocny/esencjonalny, doprawiamy ewentualnie szczyptą soli oraz pieprzu.
* studzimy
* rodzynki moczymy w ciepłej wodzie - oby zmiękły...odsączamy
* łyżkę majonezu mieszamy z curry, namoczonymi uprzednio rodzynkami i smarujemy wierzch piersi, na górę kładziemy połówkę brzoskwini i gotowe...
Wkładamy na godzinkę do lodówki - jemy zawsze schłodzone....dla mnie ten smak jest obłędny, lekko orzechowy, faktura dodatków i aromat mieszanki curry...mmmmm...ciężko opisać, warto spróbować:))
Polecam przepis i zapraszam do obserwowania/subskrybowania moich poczynań blogowych:)
Buziaki :*
Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz