Bywa, że zostaje nam kawałek pieczonego lub smażonego kurczaka z obiadu, zbyt mało na kolejny posiłek... odgrzewany...hmm...to już nie to samo...brak na niego planu i pomysłu, szkoda wyrzucać.
Pasta do kanapek to najprostsze, najlepsze i najsmaczniejsze rozwiązanie...
Skład:
*ja użyłam 2 udek i pół pieczonej piersi
*czubatą łyżkę majonezu
*0,5 łyżeczki przyprawy curry
*szczyptę ulubionych ziół
*sól i pieprz do smaku
Mięso obieramy, wszystkie składniki blendujemy na gładką masę i gotowe... SMACZNEGO :)
**do takiej pasty można również dodać: posiekany szczypiorek lub cebulę, kukurydzę, jajko, świeżą lub marynowaną paprykę, ogórka - świeżego, kiszonego lub konserwowego, pomidora, rzodkiewkę... ***
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)
Obserwujcie/ Subskrybujcie/ Zapraszam
Buziaki :*
Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a gdyby tak serek fromage? mogloby być ciekawie?
OdpowiedzUsuńHmm...ciekawy pomysł, nigdy jeszcze nie łączyłam tak smaków, ale czemu nie:) pozdrawiam cieplutko
UsuńPrzepis rewelacja...ja bym wypróbowała z koperkiem :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMmmmm....jasne, też można dodać:) Pozdrawiam Elu
Usuń