poniedziałek, 8 kwietnia 2013

...anonimowy "BOHATER" i samowolka w sieci...

Przeglądając wczoraj zaprzyjaznione blogi, natknęłam się na bardzo prywatną i smutną zarazem wypowiedź "blogowej koleżanki", umieściła ją na forum własnej strony... aż mną drgnęło...

Zapewne zastanawiacie się co jest grane?!

A grane jest to, że niektóre osoby są wyzbyte do cna taktu, kultury osobistej i odziane w płaszczyk o nazwie ANONIMOWY...pozwalają sobie na wypowiedzi pozbawione kultury i szacunku do drugiego człowieka....
Krytyka - ale konstruktywna, owszem... jak najbardziej jest potrzebna, bo dzięki niej człowiek jako jednostka rozumna dąży ku ulepszeniu, poprawie...rozwija się...dorasta.
Konstruktywna krytyka i odrobina serca, czy to zbyt wiele?!
Ale jeśli słowami chcemy stłamsić drugą osobę, podszywając swoje wypowiedzi obelgami w kierunku jej rodziny, poziomu intelektu, wyglądu, itd...to już jest marne i bardzo niskie.

Czemu lub komu ma to służyć?!

Bardzo długi czas wczytuje się we wszelakie blogi i naprawdę wiele dziewczyn na początku popełniało mniejsze lub większe gafy, zjadało literki lub skakało po tematach jak kot w marcową noc po dachach... ale ja zawsze uważałam to za słodkie, fajne i zabawne... wiadomo początki, stresik, człowiek tak jest czasem przejęty opublikowaniem posta, że robi owe baboki... ja sama raczkuję blogowo i wiem jak jest doskonale.

Pamiętajmy - czasem słowa ranią bardziej niż czyny...a kultura wypowiedzi mówi o nas samych i jest naszą najlepszą wizytówką :))

Pozdrawiam Wszystkich cieplutko.

Buziaki:*



8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cieszę się Alu :) pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia ;)

      Usuń
  2. W każdej dziedzinie uczymy się...całe życie i tak głupcami umieramy. Wiem co to życzliwi-anonimowi-odważni-przyjaciele. Tak na starym blogu jak i teraz...tego się nie da ubrać w słowa, ani nazwać. Ponieważ każde słowa są za mało dobitne. I pisząc o takim życzliwym idiota....można tylko obrazić idiotę. To jest ograniczony gatunek ludzi o płytkim intelekcie, który w taki tylko sposób potrafi się dowartościować. Bo nie potrafi nic innego...jak tylko ubliżać. Moja rada...olewka totalna...nic tak nie boli jak ignorancja.
    A głupców nie trzeba robić..oni się rodzą na kamieniach i zaśmiecają świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu masz rację w 100%... Bardzo mnie rusza ludzka krzywda i równie mocno głupota...Ignorancja, to fakt jest dobra i zdrowa dla nas samych, ale czasem nie można się zamknąć, bo aż człowieka nosi i trzeba chciaż poruszyć taki "słodki temat" w poście :)...Internet oferuje teraz wszystko, dla każdego coś miłego i nikt nie musi nic na siłę...profil, blog, czy kanał się nie widzi...można zmienić...ale człowiek człowieka nie powinien poniewierać...pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Jeśli chodzi o ignorancję, to miałam na myśli...nie wdawanie się z takim indywiduum w jakiekolwiek dyskusje. Ponieważ przepychanki z takim czymś tylko go nakręcają...ale sam temat jako takowy...godny poruszenia.
    Ta anonimowość jest złudna...i to bardzo. Oby takie coŚ niebawem się przekonało.miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale rozumiem... a ja miałam na myśli, że nie wdajemy się w chore "dyskuske" z takimi JEDNOSTKAMI i jesteśmy tym sposobem zdrowsi, bo nerwów i własnej energii nie tracimy...Reasumując, chodzi nam o to samo:)) Miłego, miłego Elu i smacznego dnia:)) Pędzę jakąś kawusię wypić - jak to mówią, dzień bez kofeiny - to dzień straony ;)hehe...pozdrawiam

      Usuń
  4. Zgadzam się z Wami w zupełności, jednakże zawsze człowiekowi ciśnienie podniesie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt...ale my MU/JEJ bardziej ciśnienie podniesiemy, jeśli olejemy zaczepki... Ale nie każdy jest twardy, dziewczyna która była nękana i która zainspirowała mnie poniekąd do poruszenia tematu, podłamała się sytuacją...a to przecież szkoda nerwów na takie anonimowe ZARAZKI...Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia zyczę :)

      Usuń