niedziela, 21 kwietnia 2013

Łosoś na parze i kolorowa sałatka:)

"Odpaliłam" dziś sprzęt, elektryczny parowar Tefala kopcił aż miło...Trzymam się swojego postanowienia i rozpoczynam gotowanie na parze... ciepło się robi, a waga nie kłamie :)

Dziś był łosoś gotowany na parze (bez przypraw), zrobiłam dwa dzwonki (280g) wyszedł delikatny, soczysty, pyszny...mmm...
Oraz sałatka z warzyw: 1/4 salaty lodowej, pół czerwonej papryki, pół świeżego ogórka, średni pomidor...do tego sos z łyżeczki oliwy, łyżeczki octu balsamicznego, szczypty brązowego cukru, szczypta soli i łyżeczka świeżego posiekanego kopru...

Wyszły dwie porcje, jedna do pracy - dziś nie szamam frytek i nie piję coli... może zieloną lub czerwoną herbatkę zrobię  ;)

Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)

Obserwujcie / Subskrybujcie / Zapraszam

Buziaki:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz