Szybki pomysł na udane śniadanie i czerstwy bochenek zalegający w chlebaku...w kilka chwil mamy coś pysznego na talerzu...smaczna alternatywa zwykłego chleba i tradycyjnych kanapek.
Składniki:
*2 kromki chleba zwykłego lub tostowego
*jajko
*3 łyżki mleka
*szczypta soli
*olej do smażenia
Roztrzepane jajko łączymy z mlekiem i solą...moczymy w nim chleb z obu stron, a następnie smażymy na rozgrzanej patelni na rumiano i gotowe:))
*dodatki to rzecz gustu, ja uwielbiam z serem, pieczarkami, świeżą papryką i ogórkiem:)
*serduszka wycięłam foremkami do ciastek w różnych rozmiarach*
Ps. Zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:)
Dziękuję za odwiedzinki:))
Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
sobota, 23 marca 2013
czwartek, 21 marca 2013
ROLADKI Z WOŁOWINY - pyszna sprawa :)
Kuchnia Polska jest pyszna, a roladki z wołowiny to dobry pomysł na udany i smaczny obiad:))
Składniki:
*plastry wołowiny dokładnie rozbite (im cieniej -tym lepiej)
*ogórki kiszone (na cztery/słupki)
*papryka czerwona (może też być inny kolor) - pokrojona w słupki
*plastry lekko wędzonego boczku (tyle plastrów ile bitek wołowych)
*cebula pokrojona w półkrążki
*musztarda - nasza ulubiona
*sól, pieprz...
A więc, plastry mięsa solimy i pieprzymy z obu stron, po jednej stronie smarujemy musztardą i na jednym końcu kładziemy "dodatki", kolejno plaster boczku, ogórka, papryka, cebula...rolujemy i spinamy wykałaczkami.
Następnie obsmażamy roladki na złoto z każdej strony i przekładamy do garnka, rondla lub wysokiej patelni...zalewamy wrzącą wodą (tak oby je przykryło)...można dodać kostkę wołową, doprawiamy - sól, pieprz...ulubione zioła.
Gotujemy 1godz. na małym ogniu, 15min. przed końcem można dodać pokrojoną paprykę, cebulę, ogórka...robimy z wywaru sos i gotowe :)
*kwestią gustu jest to, co dodamy do środka, każdy robi inaczej i woli coś innego...
*często zamiast boczku dodaję plaster wędliny np. szynki
*można dodać też pieczarki, ser żółty, lub marchewkę pokrojoną w słupki.
Polecam ten prosty i pyszny przepis :))
Pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki na moim blogu :))
Składniki:
*plastry wołowiny dokładnie rozbite (im cieniej -tym lepiej)
*ogórki kiszone (na cztery/słupki)
*papryka czerwona (może też być inny kolor) - pokrojona w słupki
*plastry lekko wędzonego boczku (tyle plastrów ile bitek wołowych)
*cebula pokrojona w półkrążki
*musztarda - nasza ulubiona
*sól, pieprz...
A więc, plastry mięsa solimy i pieprzymy z obu stron, po jednej stronie smarujemy musztardą i na jednym końcu kładziemy "dodatki", kolejno plaster boczku, ogórka, papryka, cebula...rolujemy i spinamy wykałaczkami.
Następnie obsmażamy roladki na złoto z każdej strony i przekładamy do garnka, rondla lub wysokiej patelni...zalewamy wrzącą wodą (tak oby je przykryło)...można dodać kostkę wołową, doprawiamy - sól, pieprz...ulubione zioła.
Gotujemy 1godz. na małym ogniu, 15min. przed końcem można dodać pokrojoną paprykę, cebulę, ogórka...robimy z wywaru sos i gotowe :)
*kwestią gustu jest to, co dodamy do środka, każdy robi inaczej i woli coś innego...
*często zamiast boczku dodaję plaster wędliny np. szynki
*można dodać też pieczarki, ser żółty, lub marchewkę pokrojoną w słupki.
Polecam ten prosty i pyszny przepis :))
Pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki na moim blogu :))
środa, 20 marca 2013
YANKEE CANDLE - FERRARI WŚRÓD ŚWIEC - BOSKIE I APETYCZNE AROMATY DLA TWOJEGO DOMU:)
YANKEE CANDLE - świece bogate w niezwykle apetyczne, naturalne olejki, fenomenalne zapachy oraz boskie kolory. Szeroka oferta kusi każdego i sprawia, że wybór nie jest łatwy...
Wspaniałe słoje i bajeczne etykiety dopełniają całości i są przysłowiową "wisienką na torcie"... Świece mają długą żywotność (do 150godz.), są dobrą inwestycją dla domu... warte swojej ceny oraz zakupu... Gwarantuję, że zapach oczaruje wszystkich domowników oraz gości...
Yankee Candle są znane, cenione i kochane na całym świecie... technologia produkcji, czy też wytwarzania tych świec sprawia, że posiadają one w sobie 10 razy więcej olejków zapachowych, niż wszystkie inne świeczki na rynku...
Każda typowa "pachnąca" świeca w sklepie ma w składzie 1% olejku (nie zawsze naturalnego - naturalne "aromaty" są bardzo drogie!)...
Yankee jak już wspomniałam ma 10% naturalnych olejków w sobie...cena zdecydowanie odzwierciedla jakość tego produktu :)
-Jeśli jeszcze nie znamy Yankee, warto na początek wypróbować "tarty" do kominka... pomogą nam one poznać całą apetyczną gamę i kolekcję zapachów, oraz wybrać swój ulubiony, ich cena jest przystępna:))
Każdą tartę można przełamać na pół, a nawet na cztery, oby dłużej cieszyć się wybranym zapachem:))
-Zwracajcie też uwagę na promocje i posezonowe obniżki, kiedy to można kupić świece Yankee o 30-40% taniej...np.latem kolekcja Wigilijna/Świąteczna może nam się trafić dużooo taniej... ale trzeba systematycznie sprawdzać net i podeszwy schodzić, żeby wyłapać dobrą cenę...
Muszę sama zacząć buszować w poszukiwaniu zapachów z cynamonem lub pomarańczami, a nóż - widelec trafi mi się "coś" taniej i na Święta jak znalazł:)
Świece które obecnie posiadam to 3 duże tumbler-y z nowej wiosennej kolekcji 2013:
* Black COCONUT - niezwykle apetyczny, pyszny, zmysłowy i głęboki zapach egzotycznego kokosa...piękny..( dla mnie to taki kokos z migdałami)
*WAIKIKI MELON- pachnie owocowo, świeżo, jak dojrzały, soczysty, pokrojony melon...aż ślinka cieknie...słodki i orzezwiajacy zarazem...
*PARADISE SPICE - urzekający, bogaty zapach, idealna kompozycja przypraw i owoców, pachnie rajsko, niczym deser/pudding...smakowity, ciepły i niezwykle relaxujący... (dla mnie to banany, morele, pomarańcze, wanilia...przyprawy)
*duże świece mogą palić się nawet do 150godz.
*trzeba pamiętać o regularnym przycinaniu knota, to wspomaga równomierne "wytapianie/wypalanie" się wosku i decyduje o żywotności świecy (0,3 - 0,5cm) :))
*świecę gasimy dopiero - kiedy wosk jest "wytopiony na całości"...wtedy wypala się równo za każdym razem....
*nie odpalamy świecy na 5 -10 min...po kij!
* kiedy wosk jest rozgrzany / wytopiony na całej powierzchni - wtedy zapach jest najbardziej intensywny...niebo na ziemi :)
*Yankee ma również ciekawe i śliczne akcesoria: kominki, abażury, nożyczki do przycinania knota, ozdobne pokrywki/nakładki na słoje (illuma-lid), zapachy do auta ( Miśkowi zamówiłam wisniowy), patyczki zapachowe do domu (reed diffuser)....itd :))))
*tarty tzw.babeczki - są do kominków zapachowych, pozwolą nam poznać wszystkie aromaty i wybrać swój ukochany
*mamy 3 rozmiary słojów i tumbler-ów, tarty, tea lighty...itd - oczywiście najbardziej opłaca się, pod względem cenowym nabyć największe świece
*tarty - doskonałe są na początek, wywąchamy dzieki nim co nas kręci ;)
*największy tumbler to 623g, więc jest bardzooo duży :)
*puste słoje po świecach można wykorzystać w domu
*wszystkie cuda są na stronie www.swiatzapachow.pl ceny są adekwatne do tych na rynku...cała bogata
gama zapachów i nowości...maja super promocje i profesjonalną obsługę, polecam:)) Być może nadal jest oferta - w cenie 8 tart- 10 :)) pytajcie, wąchajcie, zaglądajcie tam :))
Stronka jest przesłodka jak świeczuszki...mmm...te zdjęcia, te opisy
*dziewczyny/ chłopaki z UK, jeśli któraś/ryś jest zainteresowana to podam moich "dostawców" z ebay-a, pewne i zaufane sklepy internetowe, od których zamawiam świece :)
Mam nadzieję, że choć odrobinkę przybliżyłam temat moich ukochanych świec Yankee Candle, a może ktoś właśnie się skusił i oczarował tym pachnącym tematem...hehe...?! ;)
Ps.1 Właśnie czekam na Strawberry Buttercream - dla męża, Chocolate Bonnies - dla synka i 3 tarty Soft Blanket dla mnie ;)( słyszałam o tym zapachu same cuda.....;))
Ps2. A może ktoś miał Baby Powder - słyszałam, że jest fenomenalny....świeży, owocowy....pyszny ;)
-jest też kolekcja dla mężczyzn - macie - jakie opinie? Piszcie :))
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu.
Zachęcam do subskrybowania/obserwowania... buziole:))
Ps.tu znajdziecie więcej na temat YANKEE CANDLE
http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/dzielimy-kroimy-siekamy-zapachy-yankee.html
Wspaniałe słoje i bajeczne etykiety dopełniają całości i są przysłowiową "wisienką na torcie"... Świece mają długą żywotność (do 150godz.), są dobrą inwestycją dla domu... warte swojej ceny oraz zakupu... Gwarantuję, że zapach oczaruje wszystkich domowników oraz gości...
Yankee Candle są znane, cenione i kochane na całym świecie... technologia produkcji, czy też wytwarzania tych świec sprawia, że posiadają one w sobie 10 razy więcej olejków zapachowych, niż wszystkie inne świeczki na rynku...
Każda typowa "pachnąca" świeca w sklepie ma w składzie 1% olejku (nie zawsze naturalnego - naturalne "aromaty" są bardzo drogie!)...
Yankee jak już wspomniałam ma 10% naturalnych olejków w sobie...cena zdecydowanie odzwierciedla jakość tego produktu :)
-Jeśli jeszcze nie znamy Yankee, warto na początek wypróbować "tarty" do kominka... pomogą nam one poznać całą apetyczną gamę i kolekcję zapachów, oraz wybrać swój ulubiony, ich cena jest przystępna:))
Każdą tartę można przełamać na pół, a nawet na cztery, oby dłużej cieszyć się wybranym zapachem:))
-Zwracajcie też uwagę na promocje i posezonowe obniżki, kiedy to można kupić świece Yankee o 30-40% taniej...np.latem kolekcja Wigilijna/Świąteczna może nam się trafić dużooo taniej... ale trzeba systematycznie sprawdzać net i podeszwy schodzić, żeby wyłapać dobrą cenę...
Muszę sama zacząć buszować w poszukiwaniu zapachów z cynamonem lub pomarańczami, a nóż - widelec trafi mi się "coś" taniej i na Święta jak znalazł:)
Świece które obecnie posiadam to 3 duże tumbler-y z nowej wiosennej kolekcji 2013:
* Black COCONUT - niezwykle apetyczny, pyszny, zmysłowy i głęboki zapach egzotycznego kokosa...piękny..( dla mnie to taki kokos z migdałami)
*WAIKIKI MELON- pachnie owocowo, świeżo, jak dojrzały, soczysty, pokrojony melon...aż ślinka cieknie...słodki i orzezwiajacy zarazem...
*PARADISE SPICE - urzekający, bogaty zapach, idealna kompozycja przypraw i owoców, pachnie rajsko, niczym deser/pudding...smakowity, ciepły i niezwykle relaxujący... (dla mnie to banany, morele, pomarańcze, wanilia...przyprawy)
*duże świece mogą palić się nawet do 150godz.
*trzeba pamiętać o regularnym przycinaniu knota, to wspomaga równomierne "wytapianie/wypalanie" się wosku i decyduje o żywotności świecy (0,3 - 0,5cm) :))
*świecę gasimy dopiero - kiedy wosk jest "wytopiony na całości"...wtedy wypala się równo za każdym razem....
*nie odpalamy świecy na 5 -10 min...po kij!
* kiedy wosk jest rozgrzany / wytopiony na całej powierzchni - wtedy zapach jest najbardziej intensywny...niebo na ziemi :)
*Yankee ma również ciekawe i śliczne akcesoria: kominki, abażury, nożyczki do przycinania knota, ozdobne pokrywki/nakładki na słoje (illuma-lid), zapachy do auta ( Miśkowi zamówiłam wisniowy), patyczki zapachowe do domu (reed diffuser)....itd :))))
*tarty tzw.babeczki - są do kominków zapachowych, pozwolą nam poznać wszystkie aromaty i wybrać swój ukochany
*mamy 3 rozmiary słojów i tumbler-ów, tarty, tea lighty...itd - oczywiście najbardziej opłaca się, pod względem cenowym nabyć największe świece
*tarty - doskonałe są na początek, wywąchamy dzieki nim co nas kręci ;)
*największy tumbler to 623g, więc jest bardzooo duży :)
*puste słoje po świecach można wykorzystać w domu
*wszystkie cuda są na stronie www.swiatzapachow.pl ceny są adekwatne do tych na rynku...cała bogata
gama zapachów i nowości...maja super promocje i profesjonalną obsługę, polecam:)) Być może nadal jest oferta - w cenie 8 tart- 10 :)) pytajcie, wąchajcie, zaglądajcie tam :))
Stronka jest przesłodka jak świeczuszki...mmm...te zdjęcia, te opisy
*dziewczyny/ chłopaki z UK, jeśli któraś/ryś jest zainteresowana to podam moich "dostawców" z ebay-a, pewne i zaufane sklepy internetowe, od których zamawiam świece :)
Mam nadzieję, że choć odrobinkę przybliżyłam temat moich ukochanych świec Yankee Candle, a może ktoś właśnie się skusił i oczarował tym pachnącym tematem...hehe...?! ;)
Ps.1 Właśnie czekam na Strawberry Buttercream - dla męża, Chocolate Bonnies - dla synka i 3 tarty Soft Blanket dla mnie ;)( słyszałam o tym zapachu same cuda.....;))
*tarty dotarły, właśnie palę miśka ;) ....zapach ładny, ale bardzoooo intensywny, mocny...odrobinę duszący jak dla mnie, mogłam mniej ułamać do kominka, ta 1/3 to zbyt wiele...zapachniłam cały dom ;)
*dotarła też świeca - STRAWBERRY BUTTERCREAM - zapach jest boski, pyszny...wszyscy w domu są zakochani w tej świecy, ja sama nie mogę przestać się zachwycać...udany zakup i prezent :)))
Świeca pachnie...mmmm...prawdziwe CZEKOLADOWE KRÓLIKI:)))
-jest też kolekcja dla mężczyzn - macie - jakie opinie? Piszcie :))
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu.
Zachęcam do subskrybowania/obserwowania... buziole:))
Ps.tu znajdziecie więcej na temat YANKEE CANDLE
http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/dzielimy-kroimy-siekamy-zapachy-yankee.html
wtorek, 19 marca 2013
SZASZŁYKI Z PIERSI KURCZAKA :) wspomnienie lata na talerzu :)
Kiedy na dworze jest nadal zimno i brak nam chęci na wychodzenie z domu...wszystko jest pozbawione kolorów, szaro - bure, bez wyrazu, energii i emocji...śnieg, deszcz, wichury...i tak na okrętkę...tęsknimy za latem...ojjj tęsknimy bardzo.
Warto wtedy "pokolorować" nasz posiłek/ nasz talerz/ nasz obiad - dodać mu letnich barw i ulubionych utraconych z latem smaków.
Najlepszym i najszybszym sposobem na obiad są szaszłyki... banalnie proste, bardzo smaczne i zdrowe danie, które "robi się samo" w piekarniku.
Składniki:
*4 pojedyncze piersi z kurczaka
*1 czerwona papryka
*1 duża cebula
*1 łyżeczka oleju lub oliwy
*przyprawy: sól, pieprz, papryka czerwona i mix ziół do grilla ( nasz ulubiony mix - gotowa mieszanka/ kompozycja)
*patyczki do szaszłyków drewniane lub metalowe
Oczyszczone piersi kroimy w większą kostkę i doprawiamy + olej (proporcje przypraw zależne są od nas - jeden lubi więcej pieprzu, inny więcej soli lub ziół)
Następnie idealnie jest dać je do lodówki na całą noc... albo chociaż na godzinę, oby mięso przeszło smakiem przypraw...
Paprykę i cebulę również kroimy w kostkę...wszystko naprzemiennie nabijamy na patyczki i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 250*C, najpierw pod przykryciem na 30min. następnie bez kolejne 25-30min.
Ten zapach, ten smak...mmm...aż letnie grillowanie się wspomina, danie dietetyczne, bardzo zdrowe i mega soczyste!
Do tego - młode ziemniaczki z koperkiem na sałacie lodowej, skropione "sosem" z szaszłyków - przysłowiowe niebo w gębie:))
YUMMY :))
Warto wtedy "pokolorować" nasz posiłek/ nasz talerz/ nasz obiad - dodać mu letnich barw i ulubionych utraconych z latem smaków.
Najlepszym i najszybszym sposobem na obiad są szaszłyki... banalnie proste, bardzo smaczne i zdrowe danie, które "robi się samo" w piekarniku.
Składniki:
*4 pojedyncze piersi z kurczaka
*1 czerwona papryka
*1 duża cebula
*1 łyżeczka oleju lub oliwy
*przyprawy: sól, pieprz, papryka czerwona i mix ziół do grilla ( nasz ulubiony mix - gotowa mieszanka/ kompozycja)
*patyczki do szaszłyków drewniane lub metalowe
Oczyszczone piersi kroimy w większą kostkę i doprawiamy + olej (proporcje przypraw zależne są od nas - jeden lubi więcej pieprzu, inny więcej soli lub ziół)
Następnie idealnie jest dać je do lodówki na całą noc... albo chociaż na godzinę, oby mięso przeszło smakiem przypraw...
Paprykę i cebulę również kroimy w kostkę...wszystko naprzemiennie nabijamy na patyczki i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 250*C, najpierw pod przykryciem na 30min. następnie bez kolejne 25-30min.
Ten zapach, ten smak...mmm...aż letnie grillowanie się wspomina, danie dietetyczne, bardzo zdrowe i mega soczyste!
Do tego - młode ziemniaczki z koperkiem na sałacie lodowej, skropione "sosem" z szaszłyków - przysłowiowe niebo w gębie:))
YUMMY :))
niedziela, 17 marca 2013
SOCZYSTA WIEPRZOWINA Z WARZYWAMI - PYSZNY OBIAD Z PIEKARNIKA:).
*przyprawiona wieprzowina chwil kilka przed pieczeniem :)
*mięso po upieczeniu
Oto pomysł na pyszną i aromatyczną wieprzowinę, przygotowanie trwa 15min. a później mamy czas dla siebie;)
Umyte mięso (3kg) - np.karkówka lub łopatka, wykładamy na blaszkę na folię aluminiową...
-doprawiamy: sól, pieprz, papryka słodka, majeranek, tymianek, rozmaryn...mix ziół prowansalskich, łyżeczka słodkiego sosu chilli i tyle samo sosu worcestershire, można dodać odrobinę kucharka lub Vegety i odrobinę oleju - oby lepiej wmasować przyprawy w mięso.
-następnie dodajemy:
*2 średnie cebule pokrojone w półkrążki
*główkę czosnku przekrojoną na pół
*dużą marchewkę pokrojoną w plasterki
*2 listki laurowe
*kilka gałązek natki pietruszki, tymianku i rozmarynu
*wlewamy pół szklanki wody
Zamykamy wszystko szczelnie "złotkiem" i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 230*C na 3godz... godzina pieczenia, na każdy kilogram...mój kawałek ma 3kg.
Po upływie czasu ostrożnie ściągamy złotko, podkręcamy temp. do 250*C i przypiekamy/rumienimy przez 10-15min.
Banalnie prosty przepis, przygotowanie to tylko 10-15min...mięso robi się samo, a my mamy czas na relax:))
*Mięso na zimno idealne do kanapek!
*Do pieczenia można również dodać - ziemniaki, pieczarki, paprykę...co kto lubi :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)
Mylnie jest twierdzić, że oby zjeść pyszny obiad trzeba spędzić cały dzień w kuchni i urobić się po łokcie w pocie czoła...dobry plan/ pomysł to przepis na sukces:))
Doskonale jest, kiedy przygotowanie trwa chwilę, a obiad "robi się sam"... Oto pomysł na pyszną i aromatyczną wieprzowinę, przygotowanie trwa 15min. a później mamy czas dla siebie;)
Umyte mięso (3kg) - np.karkówka lub łopatka, wykładamy na blaszkę na folię aluminiową...
-doprawiamy: sól, pieprz, papryka słodka, majeranek, tymianek, rozmaryn...mix ziół prowansalskich, łyżeczka słodkiego sosu chilli i tyle samo sosu worcestershire, można dodać odrobinę kucharka lub Vegety i odrobinę oleju - oby lepiej wmasować przyprawy w mięso.
-następnie dodajemy:
*2 średnie cebule pokrojone w półkrążki
*główkę czosnku przekrojoną na pół
*dużą marchewkę pokrojoną w plasterki
*2 listki laurowe
*kilka gałązek natki pietruszki, tymianku i rozmarynu
*wlewamy pół szklanki wody
Zamykamy wszystko szczelnie "złotkiem" i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 230*C na 3godz... godzina pieczenia, na każdy kilogram...mój kawałek ma 3kg.
Po upływie czasu ostrożnie ściągamy złotko, podkręcamy temp. do 250*C i przypiekamy/rumienimy przez 10-15min.
Banalnie prosty przepis, przygotowanie to tylko 10-15min...mięso robi się samo, a my mamy czas na relax:))
*Mięso na zimno idealne do kanapek!
*Do pieczenia można również dodać - ziemniaki, pieczarki, paprykę...co kto lubi :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:)
sobota, 16 marca 2013
TORTILLA PYSZNA PO BRZEGI - ZASMACZYSTA PRZEKĄSKA:))
Układ idealny jest wtedy, kiedy jest smacznie i zdrowo zarazem...rzeczywistość jest taka, że najpierw "kosztujemy" wszystko za pomocą zmysłów innych niż smak...
Wzrok, węch i dotyk w dużej mierze decydują poniekąd o tym, czy to co spoczywa na talerzu obok, jest dla nas kulinarnie atrakcyjne, czy też nie ;)
Oto pyszna przekąska/ przystawka oraz świetny pomysł na zdrową i smaczną kolację lub udaną imprezę:
*3 tortille
*3 średnie pojedyncze piersi z kurczaka
*pół posiekanej sałaty lodowej
*pół pokrojonej w kostkę papryki czerwonej
*majonez
*czerwona cebula - kilka półkrążków jeśli lubimy
*mix ziół
* przyprawa kebab/gyros, sól, pieprz
Piersi z kurczaka kroimy w małe paseczki, doprawiamy i smażymy na minimalnej ilości oleju na złoto...studzimy...
Placki tortilli smarujemy delikatnie majonezem, oprószamy ziołami....kładziemy posiekaną sałatę, paprykę, kurczaka, cebulę - jesli lubimy..
Rolujemy i przecinamy w połowie, od strony przecięcia zawijamy folia aluminiową lub ozdobną serwetką na wysokości kilku cm...sprawi to, że "roladki" będą wygodniejsze w jedzeniu i bedą ładniej wyglądały na talerzu:))
Poukładane na talerzu tortille dopełniamy jeszcze warzywami oraz kurczakiem i gotowe:))
Sos podałam osobno, skład: 3 łyżeczki słodkiego sosu chilli, 1 łyżeczka musztardy i majonezu + pieprz i zioła...mieszamy dokładnie i gotowe:))
Można też "zawiniątka" posypać bardzo ostrymi -suszonymi płatkami chilli - rzecz gustu:))
Pyszne, szybkie, pełne smaków i kolorów danie:))
Polecam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:))
Wzrok, węch i dotyk w dużej mierze decydują poniekąd o tym, czy to co spoczywa na talerzu obok, jest dla nas kulinarnie atrakcyjne, czy też nie ;)
Oto pyszna przekąska/ przystawka oraz świetny pomysł na zdrową i smaczną kolację lub udaną imprezę:
*3 tortille
*3 średnie pojedyncze piersi z kurczaka
*pół posiekanej sałaty lodowej
*pół pokrojonej w kostkę papryki czerwonej
*majonez
*czerwona cebula - kilka półkrążków jeśli lubimy
*mix ziół
* przyprawa kebab/gyros, sól, pieprz
Piersi z kurczaka kroimy w małe paseczki, doprawiamy i smażymy na minimalnej ilości oleju na złoto...studzimy...
Placki tortilli smarujemy delikatnie majonezem, oprószamy ziołami....kładziemy posiekaną sałatę, paprykę, kurczaka, cebulę - jesli lubimy..
Rolujemy i przecinamy w połowie, od strony przecięcia zawijamy folia aluminiową lub ozdobną serwetką na wysokości kilku cm...sprawi to, że "roladki" będą wygodniejsze w jedzeniu i bedą ładniej wyglądały na talerzu:))
Poukładane na talerzu tortille dopełniamy jeszcze warzywami oraz kurczakiem i gotowe:))
Sos podałam osobno, skład: 3 łyżeczki słodkiego sosu chilli, 1 łyżeczka musztardy i majonezu + pieprz i zioła...mieszamy dokładnie i gotowe:))
Można też "zawiniątka" posypać bardzo ostrymi -suszonymi płatkami chilli - rzecz gustu:))
Pyszne, szybkie, pełne smaków i kolorów danie:))
Polecam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:))
PIECZONE PODUDZIA Z KURCZAKA, hit na każdym stole :))
Przygotowanie trwa zaledwie 5minut, później kurczak "robi się sam"...banalnie prosty przepis ale niebanalny smak, zapach i wygląd dania:),
Mięso jest soczyste, delikatne, aromatyczne a skórka rumiana i lśniąca...przysłowiowe niebo w gębie ;)
Skład:
*2kg podudzi z kurczaka, można też wykorzystać inne części ptaszyny
*łyżeczka oleju
*sól, pieprz, czerwona papryka, zioła prowansalskie, przyprawa do drobiu lub Kucharek (odrobinę)
*1-2 łyżeczki słodkiego sosu chilli -
składnik magiczny i najważniejszy, to on podkręca i podkreśla cały smak mięsa :)
Umyte i osuszone pałeczki doprawiamy dozując przyprawy wedle własnego uznania, dodajemy łyżeczkę oleju i łyżeczkę lub dwie słodkiego sosu chilli, smarujemy kurczaka dokładnie w przyprawach i odstawiamy do lodówki na 1-2godz, można go "zamarynować" dnia wcześniej, ale nie jest to konieczne, ja nie miałam czasu, a danie wyszło znakomite...daję słowo - palce lizać, nie wycierać, a goście zadowoleni ;)
Na blaszkę wyłożoną folią aluminiową wykładamy pałeczki, nakrywamy szczelnie "złotkiem" i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 2 godziny...przez pierwszą godzinkę na 250*C - kolejną 220*C...po upływie czasu odkrywamy i rumienimy skórkę przez 15min w temp 250*C :))
I to cała filozofia, efekt widać na zdjęciu... :))
Polecam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu :))
Ps. Taki pieczony kurczak jest mniej kaloryczny i bardziej zdrowy niż tradycyjny, nie smaży się w głębokim oleju, ale piecze we własnym "sosie"...a łyżeczka oleju używana w przepisie służy jedynie temu, oby przyprawy dokładniej rozprowadzić po mięsie:)
Mięso jest soczyste, delikatne, aromatyczne a skórka rumiana i lśniąca...przysłowiowe niebo w gębie ;)
Skład:
*2kg podudzi z kurczaka, można też wykorzystać inne części ptaszyny
*łyżeczka oleju
*sól, pieprz, czerwona papryka, zioła prowansalskie, przyprawa do drobiu lub Kucharek (odrobinę)
*1-2 łyżeczki słodkiego sosu chilli -
składnik magiczny i najważniejszy, to on podkręca i podkreśla cały smak mięsa :)
Umyte i osuszone pałeczki doprawiamy dozując przyprawy wedle własnego uznania, dodajemy łyżeczkę oleju i łyżeczkę lub dwie słodkiego sosu chilli, smarujemy kurczaka dokładnie w przyprawach i odstawiamy do lodówki na 1-2godz, można go "zamarynować" dnia wcześniej, ale nie jest to konieczne, ja nie miałam czasu, a danie wyszło znakomite...daję słowo - palce lizać, nie wycierać, a goście zadowoleni ;)
Na blaszkę wyłożoną folią aluminiową wykładamy pałeczki, nakrywamy szczelnie "złotkiem" i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 2 godziny...przez pierwszą godzinkę na 250*C - kolejną 220*C...po upływie czasu odkrywamy i rumienimy skórkę przez 15min w temp 250*C :))
I to cała filozofia, efekt widać na zdjęciu... :))
Polecam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu :))
Ps. Taki pieczony kurczak jest mniej kaloryczny i bardziej zdrowy niż tradycyjny, nie smaży się w głębokim oleju, ale piecze we własnym "sosie"...a łyżeczka oleju używana w przepisie służy jedynie temu, oby przyprawy dokładniej rozprowadzić po mięsie:)
Faszerowane pieczarki / stuffed mushrooms - pyszny pomysł:)
Przekąska- przystawka a także doskonały pomysł na pyszną kolację, imprezę, urodzinki czy też imieninki:))... faszerowane pieczarki możemy przygotować dużo wcześniej i zapiec je przed samym przyjściem gości...
Składniki:
*8 pieczarek do faszerowania, albo "zwyczajnych"o dużych kapeluszach (średnica szklanki)
*1/4 czerwonej papryki pokrojonej w małą kostkę
*1 pojedyncza pierś z kurczaka również pokrojona w drobną kostkę
*jajko ugotowane na twardo - ... kostka
*pół średniej cebuli - w kostka
*1 łyżeczka natki z pietruszki
*2 łyżki tartego żółtego sera
*sól, pieprz, ulubione zioła
*oliwa lub olej
Umyte i osuszone pieczarki kładziemy na blaszkę, odrywamy nóżki, które następnie kroimy w kosteczkę...i smażymy na patelni na oliwie lub oleju. Do patelni dodajemy kolejno: cebulę, pierś z kurczaka...doprawiamy do smaku...
Paprykę i natkę dodajemy pod koniec smażenia, wyłączamy... a kiedy wszystko ostygnie dodajemy tarty żółty ser i jajko, uzyskanym farszem wypełniamy skropione delikatnie oliwą pieczarki:))
Późnej wystarczy jedynie zapiec grzyby w dobrze rozgrzanym piekarniku!
250*C -15min i gotowe:))
Polecam i dziękuje za odwiedzinki na moim blogu:))
Składniki:
*8 pieczarek do faszerowania, albo "zwyczajnych"o dużych kapeluszach (średnica szklanki)
*1/4 czerwonej papryki pokrojonej w małą kostkę
*1 pojedyncza pierś z kurczaka również pokrojona w drobną kostkę
*jajko ugotowane na twardo - ... kostka
*pół średniej cebuli - w kostka
*1 łyżeczka natki z pietruszki
*2 łyżki tartego żółtego sera
*sól, pieprz, ulubione zioła
*oliwa lub olej
Umyte i osuszone pieczarki kładziemy na blaszkę, odrywamy nóżki, które następnie kroimy w kosteczkę...i smażymy na patelni na oliwie lub oleju. Do patelni dodajemy kolejno: cebulę, pierś z kurczaka...doprawiamy do smaku...
Paprykę i natkę dodajemy pod koniec smażenia, wyłączamy... a kiedy wszystko ostygnie dodajemy tarty żółty ser i jajko, uzyskanym farszem wypełniamy skropione delikatnie oliwą pieczarki:))
Późnej wystarczy jedynie zapiec grzyby w dobrze rozgrzanym piekarniku!
250*C -15min i gotowe:))
Polecam i dziękuje za odwiedzinki na moim blogu:))
Subskrybuj:
Posty (Atom)