niedziela, 24 marca 2013

ŁOSOŚ PIECZONY Z CZOSNKIEM, CYTRYNĄ I OLIWĄ ORAZ SZPINAK I RYŻ....mmm

Łosoś jest jedną z moich wręcz ukochanych ryb...jest bogaty w kwasy tłuszczowe OMEGA-3 i szereg witaminy: A, D, E oraz B6 i B12... oraz składniki mineralne takie jak selen, fosfor, jod, żelazo, wapń i magnez.
Spożywanie tej ryby wspomaga pracę serca, reguluje cholesterol, obniża ciśnienie tętnicze krwi...ma również zbawienny wpływ  na stan naszej skóry, włosów i paznokci drogie Panie:))
Ponadto jedzenie tłustej ryby - jaką jest łosoś poprawia nasz nastrój i samopoczucie - zwiększa produkcję serotoniny (hormonu szczęścia).
Same zalety i zbawienne właściwości dla naszego organizmu - jedzmy więc ryby:))

Mój obiad, mój sposób:

*filet z łososia lub gotowe "dzwonki"- porcje
*1 cytryna
*główka czosnku
*szpinak (mrożony lub świeży)
*0,5szkl.mleka
*1 jajko
*1 łyżka mąki
*ryż - ilość wedle uznania
*oliwa z oliwek/olej
*sól, pieprz
*0,5 dużej cebuli lub jedna średnia
*szczypior, koper, natka z pietruszki

Filet z łososia porcjuję na "dzwonki"... dokładnie myję, osuszam i kładę na blaszkę do pieczenia lub do naczynia żaroodpornego... :)) 
-następnie skrapiam rybę oliwą z oliwek, dodaję sól morską i świeżo mielony pieprz...
-wmasowuję w rybę składniki, a na wierzch układam plasterki czosnku i cytryny...już zaczyna wyglądać pysznie:)))) mniammmm...
                                        *tak to powinno wyglądać - przed pieczeniem
Następnie wkładam do piekarnika rozgrzanego na 250*C na 15min.

Szpinak - ja mam dziś mrożony niestety, ale listki są młode i w całości - tak jak lubię:)
-na oliwie podsmażam pół dużej cebuli pokrojonej w kostkę
-kiedy jest rumiana dodaję szpinak i około 0,5szkl. wody..
-zagotowuję całość..
-następnie sól, pieprz i czekam, aż szpinak zmięknie a woda odparuje(około 20min)...
-następnie dodaję posiekany szczypior, koper i natkę z pietruszki (do smaku) i wciskam przez praskę 3-4 ząbki czosnku (można więcej, jeśli ktoś lubi)...
-można dodać też lubczyk - tzw.magi, ale teraz nie sezon na to magiczne ziele...suszony też będzie idealny:)
Zaklepkę robimy z jajka, łyżki mąki i 0,5szkl. mleka (jeśli nie mamy mleka - można je zastąpić śmietaną rozrobioną w wodzie).
Wlewamy ją do szpinaku ciągle mieszając, zmniejszamy płomień i po 8 -10min jest gotowe.

Co do ryżu - ilość dobieramy wedle potrzeb i apetytu domowników...gotujemy wedle opisu na opakowaniu.

A tak, jeszcze dodatki...koniecznie świeża papryka i pomidor oprószony ziołami oraz solą i pieprzem:))
Mam nadzieję, że natchnęłam kogoś tym zdrowym, pysznym i pachnącym obiadkiem:))

Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:))

Pozdrawiam.

OWOCE I LODY - ZGRANY DUET:)

Dobre truskawkowe lody wymagają jakiegoś prostego, ale ciekawego dodatku...choć same w sobie są pyszne i nie domagają się żadnego związku, jednakże samotne ich bytowanie na talerzu smuci moje serce...
Idealnym partnerem będzie tu np.czerwony winogron w truskawkowej galaretce...
Chrupiący, soczysty i obłędnie słodki otulony czerwoną galaretkę w minimalnej, ale wyczuwalnej dawce - i to jest to:))

A więc, do miseczki lub salaterki wkładamy przekrojone na pół owoce, tak oby dno było dokładnie pokryte jedną ich warstwą...zalewamy do połowy wysokości truskawkową galaretką i czekamy aż zastygnie. Później nakładamy łyżeczką i podajemy z lodami...

*w galaretce można "zatopić" inne ulubione owoce...mandarynki, morele, banany, truskawki...

sobota, 23 marca 2013

ŻOŁĄDKI Z KURCZAKA W ŚMIETANOWO - KOPERKOWYM SOSIE I WARZYWACH :))

Są rzeczy pyszne, pyszniejsze oraz najpyszniejsze i zdecydowanie gulasz z żołądków należy do tej trzeciej kategorii...danie jest przepyszne, tanie, pełne smaków i aromatów, zdecydowanie godne polecenia.

Składniki:
*1kg żołądków drobiowych
*2-3 średnie marchewki
*pół małego selera (jeśli lubimy - może być więcej)
*koper (3 - 4 łyżki) - można więcej
*mała cebula (najlepiej przypieczona w całości)
*2 kostki rosołowe
*sól, pieprz
*4 ziela angielskie
*2 listki laurowe
*2 - 3 łyżki mąki
*słodka śmietana (30%)

Składniki podane są na spory gar :) tak oby rodzina mogła się najeść do syta...gwarantuję, że każdy poprosi o dokładkę:))

-A więc, żołądki oczyszczamy, kroimy na małe kawałki i bardzo dobrze myjemy.
-Zalewamy wodą (taka wysokość wody - jaka żołądków), dodajemy 2 kostki rosołowe, sól, pieprz, 4 ziela, 2 listki laurowe, marchewkę, seler, cebulę i włączamy do gotowania na 1,5 - 2godz.
-Po pierwszych 30min wyciągamy cebulę i wyrzucamy.
-Po godzinie wyciągamy warzywa, a kiedy przestygną tarkujemy na grubych oczkach tarki...i kiedy żołądki są miękkie dodajemy je do całości.
-Doprawiamy jeszcze ewentualnie do smaku
-Dodajemy posiekany koper (im więcej tym smaczniej) ... "wywar" zagęszczamy mąką rozrobioną w śmietanie  (0,5 kubeczka śmietany) i odrobinie wody... sos musi być intensywnie zabielony/śmietanowy..
-Zagotowujemy jeszcze przez 5min i gotowe:))

Podajemy z ziemniakami, ryżem, kaszą jęczmienną lub makaronem...zawsze jest pysznie:))

Polecam przepis i zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:)

Pozdrawiam :))

PIZZA NA TORTILLI w 5min:))

Taką pizze może zrobić nawet dziecko...przygotowanie trwa kilka chwil, a pieczenie 5 minut...a efekt palce lizać :))
Kolejnym plusem jest to, że jest ona zdrową alternatywą zwykłej pizzy na drożdżowym cieście.
Idealna dla osób dbających o linie, będących na diecie lub ludzi zapracowanych i nie mających czasu na długie godziny spędzone w kuchni...

Potrzebujemy jedynie tortille...i ulubione składniki, tylko tyle oby zjeść coś pysznego:)
Na placek tortilli nakładamy kolejno:
*tarty żółty ser
*małe plasterki pieczarek
* kolorową paprykę pokrojona w kostkę
*wędlinę pokrojoną w drobne paseczki
*oliwki w plasterki
*odrobinę ketchupu - jeśli lubimy
*ulubione zioła
- można też dodać: cebulę, salami, bekon, owoce morza, czosnek, pomidory, mozzarelle, ananasa...itd.

Pizze wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 250*C na środkową półkę na 5 min. i gotowe:))

Taka pizza zaskoczy każdego, minimum wysiłku, czasu, a efekt przerośnie najśmielsze oczekiwania, smak jest rewelacyjny, pyszny i bogaty...a sumienie czyste, bo jemy coś zdrowego:))

Polecam przepis i zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:))

Pozdrawiam cieplutko:) :*

DZIELIMY, KROIMY, SIEKAMY... ZAPACHY YANKEE CANDLE:)


     *samplery
                                                 *tarty

Przepyszne zapachy Yankee Candle mogą zagościć w naszych domach naprawdę tanim kosztem, nie trzeba kupować szklanej wielkiej świecy, oby zapoznać się z YC...woski - tarty i samplery są tanie, a każdy można podzielić tak, oby cieszyć się nim bardzo długi czas w kominku zapachowym. 
-tarta YC ma 22g
- sampler (mini świeczuszka) - to 48g (czyli ponad dwa razy więcej).
 -cena samplera jest minimalnie większa od ceny tarty, więc zdecydowanie bardziej opłaca się kupować samplery!

Do całej akcji potrzebne będą:
-samplery lub tarty do podziału
-ostry nóż
-woreczki strunowe (tyle woreczków, ile zapachów)
-taśma klejąca (mała - bezbarwna)
-deska do krojenia
-kartka papieru lub "koszulka plastikowa z segregatora"
-oraz uśmiech i kominek zapachowy, oby móc "zapalić" YC kiedy już się nasiekamy;) !

Pokażę jak dzielę i przechowuję moje woski:)
*ściągamy naklejkę z produktu i nalepiamy na woreczek strunowy, a następnie zabezpieczamy ją dodatkowo taśmą. 
*na deskę kładziemy kartkę lub "koszulkę" (oby nie wypachnić deski do kotletów) i zaczynamy:)
*z samplera wyciągamy knot (delikatnie, od spodu, podważając nożem)...
*następnie wosk dzielimy ostrym nożem, najpierw pionowo na pół, a pozniej na mniejsze kawałeczki wedle uznania...(im mniejsze - tym lepsze, gdyż YC naprawdę intensywnie pachną).
*tak to będzie wyglądało;) jeśli nawet bardzo nam się rozkruszy - to nic, w kominku wszystko się pięknie wytopi:))

-kiedy skończymy, przesypujemy wszystko do woreczka strunowego, zamykamy i gotowe :)

- pssssyt....woski można mieszać, tworzyć własne gamy i kompozycje zapachowe:)))
*biały kominek: zapach miodu i przypraw, czarny: jeszcze nie rozpuszczona - czarna wiśnia :)

Ps. Samplerki które dzieliłam to:
*BLACK CHERRY- zapach jest niesamowity, obłędny, pyszny, soczysty, owocowy...to świeże dojrzałe wiśnie, pachnące latem i słońcem..
Zapewne to jeden z moich faworytów i kupię go ponownie...jest boski:))
-Taki sam mamy w aucie, wiśniowa dyndałka jest świetna:))

*WILD PASSION FRUIT - świeża i orzeźwiająca owocowa kompozycja - doskonała - budzi zachwyt przy pierwszym wdechu...dziki owoc passion fruit z melonem i mandarynką kojarzy mi się z latem, egzotyczną wyspą, wakacjami...cytrusowy, pyszny, idealny na każdą porę dnia i nocy...zachwyca lekkością i bogatą nuta zapachową...

*HONEY & SPICE - zapach złotego pachnącego miodu, trzciny cukrowej, cynamonu z nutą wanilii i anyżu...ciepły, relaxujący, wyciszający....otula nas i cały dom....wywąchałam go z dużego słoja w Debenhamsie i zastygłam...jest cudowny, ciepły... musiałam kupić chociaż sampler :))
Kojarzy mi się z wieczorem z książką, leżakowaniem pod kocykiem i długą kąpielą...idealny na zimne i wietrzne dni.

Mam nadzieje, że moje "dobre rady" są pomocne:)

A to więcej informacji o Yankee Candle
 http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/yankee-candle-ferrari-wsrod-swiec.html



Dziękuje za odwiedzinki i pozdrawiam cieplutko:))

Ps. Zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:)

TOSTY FRANCUSKIE :)

Szybki pomysł na udane śniadanie i czerstwy bochenek zalegający w chlebaku...w kilka chwil mamy coś pysznego na talerzu...smaczna alternatywa zwykłego chleba i tradycyjnych kanapek.

Składniki:
*2 kromki chleba zwykłego lub tostowego
*jajko
*3 łyżki mleka
*szczypta soli
*olej do smażenia

Roztrzepane jajko łączymy z mlekiem i solą...moczymy w nim chleb z obu stron, a następnie smażymy na rozgrzanej patelni na rumiano i gotowe:))
*dodatki to rzecz gustu, ja uwielbiam z serem, pieczarkami, świeżą papryką i ogórkiem:)
*serduszka wycięłam foremkami do ciastek w różnych rozmiarach*

Ps. Zapraszam do subskrybowania/obserwowania mojego bloga:)

Dziękuję za odwiedzinki:))

czwartek, 21 marca 2013

ROLADKI Z WOŁOWINY - pyszna sprawa :)

Kuchnia Polska jest pyszna, a roladki z wołowiny to dobry pomysł na udany i smaczny obiad:))

Składniki:
*plastry wołowiny dokładnie rozbite (im cieniej -tym lepiej)
*ogórki kiszone (na cztery/słupki)
*papryka czerwona (może też być inny kolor) - pokrojona w słupki
*plastry lekko wędzonego boczku (tyle plastrów ile bitek wołowych)
*cebula pokrojona w półkrążki
*musztarda - nasza ulubiona
*sól, pieprz...

A więc, plastry mięsa solimy i pieprzymy z obu stron, po jednej stronie smarujemy musztardą i na jednym końcu kładziemy "dodatki", kolejno plaster boczku, ogórka, papryka, cebula...rolujemy i spinamy wykałaczkami.
Następnie obsmażamy roladki na złoto z każdej strony i przekładamy do garnka, rondla lub wysokiej patelni...zalewamy wrzącą wodą (tak oby je przykryło)...można dodać kostkę wołową, doprawiamy - sól, pieprz...ulubione zioła.
Gotujemy 1godz. na małym ogniu, 15min. przed końcem można dodać pokrojoną paprykę, cebulę, ogórka...robimy z wywaru sos i gotowe :)

*kwestią gustu jest to, co dodamy do środka, każdy robi inaczej i woli coś innego...
*często zamiast boczku dodaję plaster wędliny np. szynki
*można dodać też pieczarki, ser żółty, lub marchewkę pokrojoną w słupki.
Polecam ten prosty i pyszny przepis :))

Pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki na moim blogu :))

środa, 20 marca 2013

YANKEE CANDLE - FERRARI WŚRÓD ŚWIEC - BOSKIE I APETYCZNE AROMATY DLA TWOJEGO DOMU:)

YANKEE CANDLE - świece bogate w niezwykle apetyczne, naturalne olejki, fenomenalne zapachy oraz boskie kolory. Szeroka oferta kusi każdego i sprawia, że wybór nie jest łatwy... 
Wspaniałe słoje i bajeczne etykiety dopełniają całości i są przysłowiową "wisienką na torcie"... Świece mają długą żywotność (do 150godz.), są dobrą inwestycją dla domu... warte swojej ceny oraz zakupu... Gwarantuję, że zapach oczaruje wszystkich domowników oraz gości...

Yankee Candle są znane, cenione i kochane na całym świecie... technologia produkcji, czy też wytwarzania tych świec sprawia, że posiadają one w sobie 10 razy więcej olejków zapachowych, niż wszystkie inne świeczki na rynku...
Każda typowa "pachnąca" świeca w sklepie ma w składzie 1% olejku (nie zawsze naturalnego - naturalne "aromaty" są bardzo drogie!)...
Yankee jak już wspomniałam ma 10% naturalnych olejków w sobie...cena zdecydowanie odzwierciedla jakość tego produktu :)

-Jeśli jeszcze nie znamy Yankee, warto na początek wypróbować "tarty" do kominka... pomogą nam one poznać całą apetyczną gamę i kolekcję zapachów, oraz wybrać swój ulubiony, ich cena jest przystępna:))
Każdą tartę można przełamać na pół, a nawet na cztery, oby dłużej cieszyć się wybranym zapachem:))
-Zwracajcie też uwagę na promocje i posezonowe obniżki, kiedy to można kupić świece Yankee o 30-40% taniej...np.latem kolekcja Wigilijna/Świąteczna może nam się trafić dużooo taniej... ale trzeba systematycznie sprawdzać net i podeszwy schodzić, żeby wyłapać dobrą cenę...
Muszę sama zacząć buszować w poszukiwaniu zapachów z cynamonem lub pomarańczami, a nóż - widelec trafi mi się "coś" taniej i na Święta jak znalazł:)

Świece które obecnie posiadam to 3 duże tumbler-y z nowej wiosennej kolekcji 2013:

* Black COCONUT - niezwykle apetyczny, pyszny, zmysłowy i głęboki zapach egzotycznego kokosa...piękny..( dla mnie to taki kokos z migdałami) 

*WAIKIKI MELON- pachnie owocowo, świeżo, jak dojrzały, soczysty, pokrojony melon...aż ślinka cieknie...słodki i orzezwiajacy zarazem...

*PARADISE SPICE - urzekający, bogaty zapach, idealna kompozycja przypraw i owoców, pachnie rajsko, niczym deser/pudding...smakowity, ciepły i niezwykle relaxujący... (dla mnie to banany, morele,  pomarańcze, wanilia...przyprawy)

*duże świece mogą palić się nawet do 150godz.
*trzeba pamiętać o regularnym przycinaniu knota,  to wspomaga równomierne "wytapianie/wypalanie" się wosku i decyduje o żywotności świecy (0,3 - 0,5cm) :))
*świecę gasimy dopiero - kiedy wosk jest "wytopiony na całości"...wtedy wypala się równo za każdym razem....
*nie odpalamy świecy na 5 -10 min...po kij!
* kiedy wosk jest rozgrzany / wytopiony  na całej powierzchni - wtedy zapach jest najbardziej intensywny...niebo na ziemi :)
*Yankee ma również ciekawe i śliczne akcesoria: kominki, abażury, nożyczki do przycinania knota, ozdobne pokrywki/nakładki na słoje (illuma-lid), zapachy do auta ( Miśkowi zamówiłam wisniowy), patyczki zapachowe do domu (reed diffuser)....itd :))))
*tarty tzw.babeczki - są do kominków zapachowych, pozwolą nam poznać wszystkie aromaty i wybrać swój ukochany
*mamy 3 rozmiary słojów i tumbler-ów, tarty, tea lighty...itd - oczywiście najbardziej opłaca się, pod względem cenowym nabyć największe świece
*tarty - doskonałe są na początek, wywąchamy dzieki nim co nas kręci ;)
*największy tumbler to 623g, więc jest bardzooo duży :)
*puste słoje po świecach można wykorzystać w domu
*wszystkie cuda są na stronie www.swiatzapachow.pl ceny są adekwatne do tych na rynku...cała bogata
gama zapachów i nowości...maja super promocje i profesjonalną obsługę, polecam:)) Być może nadal jest oferta - w cenie 8 tart- 10 :)) pytajcie, wąchajcie, zaglądajcie tam :))
Stronka jest przesłodka jak świeczuszki...mmm...te zdjęcia, te opisy
*dziewczyny/ chłopaki z UK, jeśli któraś/ryś jest zainteresowana to podam moich "dostawców" z ebay-a, pewne i zaufane sklepy internetowe, od których zamawiam świece :)

Mam nadzieję, że choć odrobinkę przybliżyłam temat moich ukochanych świec Yankee Candle, a może ktoś właśnie się skusił i oczarował tym pachnącym tematem...hehe...?! ;)

Ps.1 Właśnie czekam na Strawberry Buttercream - dla męża, Chocolate Bonnies - dla synka i 3 tarty Soft Blanket dla mnie ;)( słyszałam o tym zapachu same cuda.....;))
*tarty dotarły, właśnie palę miśka ;) ....zapach ładny, ale bardzoooo intensywny, mocny...odrobinę duszący jak dla mnie, mogłam mniej ułamać do kominka, ta 1/3 to zbyt wiele...zapachniłam cały dom ;)
*dotarła też świeca - STRAWBERRY BUTTERCREAM - zapach jest boski, pyszny...wszyscy w domu są zakochani w tej świecy, ja sama nie mogę przestać się zachwycać...udany zakup i prezent :))) 
Świeca pachnie...mmmm...prawdziwe CZEKOLADOWE KRÓLIKI:)))
 
Ps2. A może ktoś miał Baby Powder - słyszałam, że jest fenomenalny....świeży, owocowy....pyszny ;)
-jest też kolekcja dla mężczyzn - macie - jakie opinie? Piszcie :))

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu.
Zachęcam do subskrybowania/obserwowania... buziole:))

Ps.tu znajdziecie więcej na temat YANKEE CANDLE
http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/dzielimy-kroimy-siekamy-zapachy-yankee.html