Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
wtorek, 9 kwietnia 2013
Może odrobina miodu na FEJSA sprawi, że będę piękniejsza ;)
Miód chociaż słodki, nadmiarem słodyczy tłumi apetyt i sprowadza mdłości; kochaj z umiarem. William Shakespeare
Zamieszałam odrobinkę owym cytatem... bo my dziś nie o miłości będziemy rozprawiać, ale o wszelakich zaletach z miodu płynących...zaletach dla zmysłów i naszej skóry.
Miód kryje w sobie wiele właściwości odżywczych, pielęgnacyjnych i leczniczych.
Wygładza skórę, regeneruje ją, odżywia i łagodzi stany zapalne. Można go nie tylko jeść, ale też dodawać do maseczek, peelingów i kąpieli. Ma właściwości antybakteryjne, dlatego też może pomóc cerze trądzikowej.
Maseczki głęboko nawilżająca, idealne dla przesuszonej i zmęczonej cery:
**przed zastosowaniem każdej maseczki dobrze jest położyć na twarz (na kilka minut) ciepły mokry okład z ręcznika...pomoże to otworzyć pory naszej skóry i wspomoże działanie każdej maseczki**
1. MASECZKA Z MIODU I ŚMIETANY
Łyżkę płynnego miodu należy wymieszać z łyżeczką gęstej słodkiej śmietany (min. 18%)...rozprowadzić na twarzy i szyi na 15min. i spłukiwać naprzemiennie - ciepłą i chłodną/letnią wodą.
2. MASECZKA Z MIODU I OLIWY
Dwie łyżki miodu mieszamy z łyżką ciepłej oliwy z oliwek (nie gorącej!)...smarujemy twarz i szyję... na miejsca które chcemy wyjątkowo odżywić i nawilżyć kładziemy nasączony mieszanką płatek kosmetyczny...po 15 min. spłukujemy maseczkę i myjemy buzię.
3. MASECZKA Z MIODU, OLIWY I ŻÓŁTKA -łyżeczka miodu, kilka kropel oliwy z oliwek, żółtko...wszystko dokładnie mieszamy, tak oby powstała gładka masa i pozostawiamy na twarzy i szyi na 15 - 20 min. Spłukujemy naprzemiennie ciepłą i zimną wodą (zamknie to pory).
4. MIODOWO - CUKROWY PEELING I MASECZKA w jednym - łyżkę płynnego miodu mieszamy z łyżeczką brązowego cukru, nanosimy na twarz delikatnie masując przez 5 min...spłukujemy naprzemiennie ciepłą i zimną wodą, oby zamknąć pory skórne. Peeling miodowo cukrowy nadaje się również do ust!
5. A oto link do posta jak zrobić balsam/serum do ust z miodku, oliwy i oleju kokosowego :)
http://iwaona.blogspot.co.uk/2013/03/naturalny-balsamserum-do-ust-zrob-to.html
Polecam domowe sposoby i proste swojskie składniki, natura jest najlepsza i najzdrowsza...
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do subskrybowania moich zapisków blogowych:))
Buziaki :*
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Jeśli nie chcesz mojej zguby, naleśnika daj mi luby ;)
Ostatnio dostałam prośby o przepis na moje naleśniki, więc proszę bardzo:
- 0,5 litra mleka
- 1 jajko
- 13 czubatych łyżek mąki
- szczypta soli
-3 łyżki oleju
- patelnia teflonowa
* można dodać cukier waniliowy lub esencję wanilii, ale ja wolę taka prostą wersję:)
Wszystkie składniki łączymy, tak oby powstała gładka masa...i gotowe, smażymy ma bardzo rozgrzanej patelni - bez dodatku oleju - olej jest w cieście:)
Ja dziś szamałam naleśniczki z serkiem brzoskwiniowym, skropione syropem klonowym i posypane uprażonymi migdałami i granatem...do tego pijane brzoskwinki (z dodatkiem Brandy)...yummy :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu:))
Buziaki :*
Ogórkowa w pół słowa... ;)
Nie należę do osób, które przed wejściem do kuchni wyrywają sobie włosy z głowy....otwieram telewizor (czyt. lodówkę) ...robię szybki przegląd jej zawartości i już wiem co zacnie w garze wyląduje :)....po co się łamać i stresować, gotowanie powinno być przyjemnością, zabawą a jeśli jest też odrobinę pasją, to żyć nie umierać :)
Więc co, dostrzegłam - pół słoika ogórków, trochę śmietany...kawałeczek karkówki...dziś ogórkowa!
Zawsze gotuję ją na kurczaku, ale dziś robię "sprzątanie lodówki" i będzie kapeczkę inaczej...
Składniki:
* 5-6 średnich ogórków kiszonych
* kawałek karkówki, wielkości...hmm...paczki papierosów, może być większy oczywiście :)
* 1 średnia marchewka i pietruszka
* kawałek selera
* 3 średnie ziemniaki
* pół małej cebuli
* 1,5 litra wody
* łyżeczka oliwy z oliwek/oleju
* 3- 4 kuleczki ziela angielskiego
* 2 listki laurowe
* 2 kostki rosołowe, sól, pieprz, Kucharek
* 2 łyżki słodkiej śmietany
* natka pietruszki i koper
- A więc, mięso i cebulę kroimy w drobną kostkę, doprawiamy solą, pieprzem i smażymy na złoto w garnku na odrobinie oliwy.
- Następnie zalewamy wrzącą wodą i dodajemy starkowane na grubych oczkach warzywa: marchewkę, seler, pietruszkę...
- doprawiamy solą i pieprzem+ ziele angielskie, listek laurowy, kostka rosołowa, Kucharek i włączamy do gotowania na 15min.
- następnie dodajemy ziemniaki, a kiedy są już miękkie - czas na starkowane ogórki.
- gotujemy je chwilę, około 10 -15min...całość zabielamy śmietaną
- posypujemy "zielonym" natką pietruszki lub koperkiem
- zupę ewentualnie dokwaszamy "wodą z ogórków":)
I to tyle, niby nic szczególnego...bo zwykła zupa, ale wyszła mmm...pyszna, smażona wieprzowina i cebula dodała jej głębszego, bardziej wyrazistego smaku i koloru. I czas, całość zajęła mi około 45min...żyć nie umierać, a zupka palce lizać:))
Polecam i zapraszam do subskrybowania moich zapisków ;)
Buziaki :*
...anonimowy "BOHATER" i samowolka w sieci...
Przeglądając wczoraj zaprzyjaznione blogi, natknęłam się na bardzo prywatną i smutną zarazem wypowiedź "blogowej koleżanki", umieściła ją na forum własnej strony... aż mną drgnęło...
Zapewne zastanawiacie się co jest grane?!
A grane jest to, że niektóre osoby są wyzbyte do cna taktu, kultury osobistej i odziane w płaszczyk o nazwie ANONIMOWY...pozwalają sobie na wypowiedzi pozbawione kultury i szacunku do drugiego człowieka....
Krytyka - ale konstruktywna, owszem... jak najbardziej jest potrzebna, bo dzięki niej człowiek jako jednostka rozumna dąży ku ulepszeniu, poprawie...rozwija się...dorasta.
Konstruktywna krytyka i odrobina serca, czy to zbyt wiele?!
Ale jeśli słowami chcemy stłamsić drugą osobę, podszywając swoje wypowiedzi obelgami w kierunku jej rodziny, poziomu intelektu, wyglądu, itd...to już jest marne i bardzo niskie.
Czemu lub komu ma to służyć?!
Bardzo długi czas wczytuje się we wszelakie blogi i naprawdę wiele dziewczyn na początku popełniało mniejsze lub większe gafy, zjadało literki lub skakało po tematach jak kot w marcową noc po dachach... ale ja zawsze uważałam to za słodkie, fajne i zabawne... wiadomo początki, stresik, człowiek tak jest czasem przejęty opublikowaniem posta, że robi owe baboki... ja sama raczkuję blogowo i wiem jak jest doskonale.
Pamiętajmy - czasem słowa ranią bardziej niż czyny...a kultura wypowiedzi mówi o nas samych i jest naszą najlepszą wizytówką :))
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko.
Buziaki:*
Zapewne zastanawiacie się co jest grane?!
A grane jest to, że niektóre osoby są wyzbyte do cna taktu, kultury osobistej i odziane w płaszczyk o nazwie ANONIMOWY...pozwalają sobie na wypowiedzi pozbawione kultury i szacunku do drugiego człowieka....
Krytyka - ale konstruktywna, owszem... jak najbardziej jest potrzebna, bo dzięki niej człowiek jako jednostka rozumna dąży ku ulepszeniu, poprawie...rozwija się...dorasta.
Konstruktywna krytyka i odrobina serca, czy to zbyt wiele?!
Ale jeśli słowami chcemy stłamsić drugą osobę, podszywając swoje wypowiedzi obelgami w kierunku jej rodziny, poziomu intelektu, wyglądu, itd...to już jest marne i bardzo niskie.
Czemu lub komu ma to służyć?!
Bardzo długi czas wczytuje się we wszelakie blogi i naprawdę wiele dziewczyn na początku popełniało mniejsze lub większe gafy, zjadało literki lub skakało po tematach jak kot w marcową noc po dachach... ale ja zawsze uważałam to za słodkie, fajne i zabawne... wiadomo początki, stresik, człowiek tak jest czasem przejęty opublikowaniem posta, że robi owe baboki... ja sama raczkuję blogowo i wiem jak jest doskonale.
Pamiętajmy - czasem słowa ranią bardziej niż czyny...a kultura wypowiedzi mówi o nas samych i jest naszą najlepszą wizytówką :))
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko.
Buziaki:*
niedziela, 7 kwietnia 2013
Kotlet schabowy z sosem z żurawiny, Porto i pomarańczy...
Feeria barw, eksplozja smaku, bajecznie piękne i pyszne danie... zachwycająca kompozycja i ekspresja, energia... polecam, bardzooo polecam, przysłowiowe "niebo w gębie"...
Dziś wymyśliłam to połączenie i jestem pełna zachwytu i dumy...smak jest boski, a talerz pusty:)Składniki:
*plastry schabu
*bułka tarta
*mąka
*jajko
*sól i pieprz
*1/4 owocu granatu
Sos:
-3-4 łyżki żurawiny
-1 łyżeczka Porto (czerwonego słodkiego wina)
-3 łyżeczki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
-cukier do smaku
A więc, rozbijamy plaster schabu, sól, pieprz...mąka, roztrzepane jajko, bułka (przyznam się, że ja jakoś wolę bez mąki)....smażymy z obu stron.
Żurawiny, wino, cukier i sok pomarańczowy dusimy na patelni na małym ogniu... mieszając do momentu, aż sok odparuje, a masa zrobi się dość gęsta...
Na kotlet kładziemy na przemian - kawałek sera i sos z żurawin....wkładamy do rozgrzanego piekarnika 250*C na 3 min. oby ser się roztopił...ozdabiamy owocami granatu i gotowe...
Polecam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu :)
Zapraszam do subskrybowania/obserwowania moich zapisków.
Buziaki :*
Pijany schabowy i brzoskwinie w Brandy ...
Tradycyjnego kotleta schabowego warto czasem podrasować jakimś ciekawym dodatkiem... monotonia się przejada, nawet w kuchni ;)
Pyszny schabowy z brzoskwinią w Brandy i żółtym serem...polecam serdecznie :)
Składniki:
*plastry schabu
*bułka tarta
*mąka
*jajko
*sól i pieprz
*połowki brzoskwini w zalewie
*Brandy
*ser żółty
A więc rozbijamy plaster schabu, sól, pieprz...maka, roztrzepane jajko, bułka (przyznam się, że ja jakoś wolę bez mąki)....smażymy z obu stron.
Połówki brzoskwini w syropie musimy przygotować dzień wcześniej...każdą kroimy na trzy, a do zalewy dodajemy łyżeczkę Brandy, wstawiamy do lodówki i to tyle...;)
Na usmażone schabowe układamy na przemian ser żółty i kawałki brzoskwini...oprószamy świeżo mielonym pieprzem i wkładamy do rozgrzanego piekarnika 250*C na 3 minuty...oby ser się rozpuścił i gotowe:)
Smacznego :)
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu i zachęcam do subskrybowania:)
Buziaki :*
Pyszny schabowy z brzoskwinią w Brandy i żółtym serem...polecam serdecznie :)
Składniki:
*plastry schabu
*bułka tarta
*mąka
*jajko
*sól i pieprz
*połowki brzoskwini w zalewie
*Brandy
*ser żółty
A więc rozbijamy plaster schabu, sól, pieprz...maka, roztrzepane jajko, bułka (przyznam się, że ja jakoś wolę bez mąki)....smażymy z obu stron.
Połówki brzoskwini w syropie musimy przygotować dzień wcześniej...każdą kroimy na trzy, a do zalewy dodajemy łyżeczkę Brandy, wstawiamy do lodówki i to tyle...;)
Na usmażone schabowe układamy na przemian ser żółty i kawałki brzoskwini...oprószamy świeżo mielonym pieprzem i wkładamy do rozgrzanego piekarnika 250*C na 3 minuty...oby ser się rozpuścił i gotowe:)
Smacznego :)
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu i zachęcam do subskrybowania:)
Buziaki :*
Chińskie jedzonko czyli barwny misz masz na talerzu :)
Przedstawiam pomysł na chińszczyznę w chwil kilka...a że wieprzowina smakuje w każdym domu, oto nowa jej odsłona...danie pełne kolorów, smaków, lekkie i syte zarazem...idealnie zbilansowany dobór składników, dodatków i przypraw sprawi, że pokochacie je od pierwszego kęsa... gwarantuję :)
Co najważniejsze, nie potrzeba tu wagi elektronicznej...łycha i łapa wystarcza...hehe ;)
Składniki:
* garstka (surowej) szynki pokrojonej w cieniutkie paseczki....można zastąpić ją piersią z kurczaka!
* garstka ugotowanego pełnoziarnistego makaronu (ja użyłam spaghetti, ale może być każdy inny)
* garstka posiekanej kapusty pekińskiej
* mała marchewka pokrojona drobno - w słupki
* 1/4 papryki również w słupki
* łyżka kukurydzy
* łyżka sezamu (uprażonego na rumiano na suchej patelni)
* łyżka ciemnego sosu sojowego
* łyżka posiekanej świeżej kolendry
* łyżeczka miodu
* łyżeczka szczypiorku
* pieprz i sól do smaku
* oliwa do smażenia
A więc, na oliwie przysmażamy mięso oprószone solą i pieprzem około 15 - 20 min.(można podlać je odrobinkę wodą oby szybkiej zmiękło).
Kiedy jest gotowe, dodajemy kapustę, marchewkę, paprykę i smażymy 5 min....pod koniec makaron , kukurydzę, kolendrę, szczypior, miód i sos sojowy...sól, pieprz i trzymamy kolejne 5 min. na ogniu, na koniec posypujemy sezamem, ozdabiamy kolendrą i szczypiorkiem:)))
Smacznego :)
Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam do subskrybowania mojego bloga:)
Buziaki :*
Co najważniejsze, nie potrzeba tu wagi elektronicznej...łycha i łapa wystarcza...hehe ;)
Składniki:
* garstka (surowej) szynki pokrojonej w cieniutkie paseczki....można zastąpić ją piersią z kurczaka!
* garstka ugotowanego pełnoziarnistego makaronu (ja użyłam spaghetti, ale może być każdy inny)
* garstka posiekanej kapusty pekińskiej
* mała marchewka pokrojona drobno - w słupki
* 1/4 papryki również w słupki
* łyżka kukurydzy
* łyżka sezamu (uprażonego na rumiano na suchej patelni)
* łyżka ciemnego sosu sojowego
* łyżka posiekanej świeżej kolendry
* łyżeczka miodu
* łyżeczka szczypiorku
* pieprz i sól do smaku
* oliwa do smażenia
A więc, na oliwie przysmażamy mięso oprószone solą i pieprzem około 15 - 20 min.(można podlać je odrobinkę wodą oby szybkiej zmiękło).
Kiedy jest gotowe, dodajemy kapustę, marchewkę, paprykę i smażymy 5 min....pod koniec makaron , kukurydzę, kolendrę, szczypior, miód i sos sojowy...sól, pieprz i trzymamy kolejne 5 min. na ogniu, na koniec posypujemy sezamem, ozdabiamy kolendrą i szczypiorkiem:)))
Smacznego :)
Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam do subskrybowania mojego bloga:)
Buziaki :*
sobota, 6 kwietnia 2013
Kurczak pachnący Indiami :)
Marynata jest preferowana do udek z kurczaka lub piersi....jest cudowna, dokładnie tak - cudowna... Mięso jest niezwykle aromatyczne, soczyste, pachnące, każdy kęs przepełnia indyjski klimat i energia...czuć tu bogactwo przypraw i niesamowitą ich kompozycję z delikatnym mięsem kurczaka....
Systematycznie wracam do tego "sposobu", dobre przepisy zawsze wracają na stół ;)
Jeśli lubisz kuchnię Indyjską - szczerze polecam, przepis jest banalnie prosty, a rozkocha całą rodzinę... gwarantuję:))
Skład:
- 3 udka z kurczaka (bez skóry!)
- 4 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 4 łyżki świeżej posiekanej kolendry
- imbir wielkości...hmm..kciuka, obrany i pokrojony drobno
- 2 łyżeczki przyprawy - garam masala
- 3 łyzki jogurtu - ewentualnie gęstej śmietany
- sól do smaku - od 0,5 do 1 łyżeczki
Udka (bez skóry) musimy przekroić na pół, ponakłuwać z obu stron kilkukrotnie widelcem lub czubkiem noża....i dodać kolejno:
czosnek, kolendrę, imbir, garam masalę, jogurt i sól do smaku...
Wszystko należy dokładnie wymieszać i zostawić na noc w lodówce...następnego dnia, palcami ściągamy nadmiar marynaty z kuraka i smażymy na na oliwie lub oleju, koniecznie na małym ogniu pod przykryciem...około 1godz 15min.
Smacznego:))
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu i zapraszam do subskrybowania:))
Buziaki :*
Systematycznie wracam do tego "sposobu", dobre przepisy zawsze wracają na stół ;)
Jeśli lubisz kuchnię Indyjską - szczerze polecam, przepis jest banalnie prosty, a rozkocha całą rodzinę... gwarantuję:))
Skład:
- 3 udka z kurczaka (bez skóry!)
- 4 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 4 łyżki świeżej posiekanej kolendry
- imbir wielkości...hmm..kciuka, obrany i pokrojony drobno
- 2 łyżeczki przyprawy - garam masala
- 3 łyzki jogurtu - ewentualnie gęstej śmietany
- sól do smaku - od 0,5 do 1 łyżeczki
Udka (bez skóry) musimy przekroić na pół, ponakłuwać z obu stron kilkukrotnie widelcem lub czubkiem noża....i dodać kolejno:
czosnek, kolendrę, imbir, garam masalę, jogurt i sól do smaku...
Wszystko należy dokładnie wymieszać i zostawić na noc w lodówce...następnego dnia, palcami ściągamy nadmiar marynaty z kuraka i smażymy na na oliwie lub oleju, koniecznie na małym ogniu pod przykryciem...około 1godz 15min.
Smacznego:))
Dziękuję za odwiedzinki na moim blogu i zapraszam do subskrybowania:))
Buziaki :*
Subskrybuj:
Posty (Atom)