Świece z wosku sojowego są doskonałym, w pełni naturalnym i bezpiecznym zamiennikiem tradycyjnych parafinowych świec. Nie zawierają toksycznych związków rakotwórczych, w pełni ulegają biodegradacji, nie powodują alergii oraz nie podrażniają osób na takowe cierpiących, czas spalenia mają dłuższy niż tradycyjne świece, wypalają się równo, nie dymią, wydzielają mniej dwutlenku węgla niż świece parafinowe (o około 90%).
Wosk sojowy wykonywany jest z utwardzonego oleju sojowego, co doskonale można wyczuć dotykając nie odpaloną świecę (czuć jej miękkość i delikatność - mimo, że ma stałą konsystencję).
Jeśli natomiast jakimś cudem zaplamimy coś woskiem sojowym - bez paniki - do czyszczenia wystarczy ciepła woda i płyn do mycia naczyń lub mydło.
A więc, pierwszą świecą którą kupiłam był zapach MANGO - PAPAYA... przecudowny, gładki, ciepły, intensywny, ale nie duszący. Zapach dojrzałych, soczystych owoców podbity czymś równie smacznym, słodkim, czymś jak deser, jak creme brulee, całość jest pyszna i harmonijna, a kompozycja zaskakująco piękna.
Świeca ta pachnie fenomenalnie i równie intensywnie za każdym razem (zdecydowanie mój faworyt)... Otula zapachem nie tylko pomieszczenie gdzie jest palona, ale całe mieszkanie...
Następnie kupiłam SUGAR COOKIE, które pachną, hmm... cukiernią o poranku... świeżymi, chrupiącymi ciasteczkami... waniliowymi, odrobinę maślanymi, lukrowanymi pysznościami... mmm....
Miesiąc temu kupiłam dwa dyniowe skarby... jesienne, ciepłe i otulające cały dom zapachy, idealne na chłodne i długie wieczory. Niby podobne, a tak różne... jeden to Reflections - TOASTED PUMPKIN PIE, niezwykle aromatyczny, odrobinę słodki i miękki, a drugi SPICED PUMPKIN - bardziej wyrazisty, dynamiczny, głęboki... wyczuwam tu nutkę cynamonu, który bardzo lubię :)
Ps. FOR EVERY BODY CANDLE produkowane są w USA, te sojowe cuda podbiły cały świat i serca ludzi ceniących ekologiczny i zdrowy tryb życia... Miliony fenomenalnych zapachów, kolorów oraz opakowań, zadowolą najbardziej wybredne gusta i wysokie oczekiwania każdego klienta... ja już je pokochałam i polecam je serdecznie Wszystkim :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki na moim blogu :)
Buziaki :***
Pamiętnik z siebie...smaczne strony życia, chwile zamkniete w słowach, obrazy uchwycone w zdjęciach, codzienność i ja.... Sprawdzone przepisy kulinarne, ukochane produkty kosmetyczne, ciekawe gadżety, szalone myśli, porady, rady, pomysły i zamysły...całowita samowolka, eklektyzm i abstrakcja pisarska:)) Mam nadzieję, że w dawce zjadliwej i lekkostrawnej...:) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego bloga:)) Buziaki:)
piątek, 11 października 2013
JESIENNE DEKORACJE W MOIM DOMU :)) dynie, jabłka, liście, świece....
Banalnie prosta kompozycja, ale jakże efektowna i urocza... sztuczne jabłka zakupione dawno temu w sklepie Next (przypominają do złudzenia świeże owoce)... jażębina, laski cynamonu i blaszana pomarańczowa donica przewiązana wstążką :))
Dekoracja w dwie chwile:))
Dwie ozdobne (świeże) dynie, słoma, gałązka z "groszkami", stary kuferek i ptaszyna... urocze, czyż nie :) Ps. Gwarantuję, że dekoracja jest bardzo trwała, zdobi nasz dom już 3 tygodnie, a dodane fotki są najlepszym gwarantem moich słów :))
Moja "ozdoba" drzwi wejściowych, tabliczka "home sweet home" i pęk jesiennych (sztucznych) liści które kupiłam kilka dobrych lat temu w kwiaciarni... niestety fotka oszukuje i przekłamuje bardzo rzeczywiste kolory, ale cały zamysł dekoracji jest widoczny :)
Świece sojowe - SPICED PUMPKIN i PUMPKIN PIE to idealna propozycja na długi, chłodny, jesienny wieczór... :) Polecam
Subskrybuj:
Posty (Atom)